Polski Cukier Muszynianka Enea - Chemik: mistrzynie Polski wytrzymają tempo?

WP SportoweFakty / Asia Błasiak
WP SportoweFakty / Asia Błasiak

Zaledwie 45 godzin po zakończeniu meczu Ligi Mistrzyń z Liu-Jo Nordmeccanicą Modena siatkarki Chemika Police spotkają się w Muszynie z Polskim Cukrem Muszynianką Enea w ramach 12. kolejki Orlen Ligi.

Będzie to dla podopiecznych Jakuba Głuszaka trzecie spotkanie w ciągu zaledwie siedmiu dni. W niedzielę policzanki pokonały bez straty seta Grot Budowlanych Łódź w pojedynku na szczycie żeńskiej ekstraklasy, zaś w czwartek uległy ekipie z Modeny 1:3 w pierwszej kolejce fazy grupowej Champions League.

- Sam mecz pokazał, gdzie mamy braki i nad czym musimy pracować. W dwóch setach otwierających walka była wyrównana i przegrałyśmy przez własne błędy i nieporozumienia. W rewanżu trzeba je wyeliminować i zagrać odważniej. Mam nadzieję, że szybko podniesiemy się i wrócimy na dobry tor - mówiła w czwartek Anna Werblińska.

Na krajowym podwórku Chemiczki nadal są jednak niepokonane. Po jedenastu kolejkach mogą pochwalić się 31 punktami na koncie i zaledwie ośmioma straconymi setami. Sobotnie starcie w Muszynie odbędzie się w atmosferze zgrzytu, który miał miejsce pomiędzy klubami na początku grudnia. Dotyczył on terminu rozegrania zawodów. Chemik chciał, by zaplanowano je na niedzielę, ale wskutek braku porozumienia z organizatorem, Polskim Cukrem Muszynianką Enea, tak się nie stało.

Mineralne przystąpią do meczu z mistrzyniami Polski po ubiegłotygodniowym triumfie nad Atomem Treflem Sopot 3:1, który sprawił, że zespół znad Popradu przesunął się na 7. miejsce w tabeli. Trudno jest jednak mówić o wysokich oczekiwaniach drużyny wobec kontuzji dwóch kluczowych siatkarek - Małgorzaty Lis i Anny Grejman.

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: To jest fantastyczna grupa

- To jest nasz cały mankament. Budowaliśmy zespół głównie w oparciu o Anię Grejman, a także doświadczoną Małgosię Lis. Zastąpić je jest bardzo trudno. To jest główne źródło naszych kłopotów. Trudno mówić o co walczymy. Play-offy są tak skonstruowane, że nawet gdyby Ania wróciła, będą to już za duże straty, żeby myśleć o ścisłej czołówce - mówił kilka dni temu Bogdan Serwiński w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

Biorąc pod uwagę wszelkie problemy i niedogodności w obu ekipach, to Chemik uchodzi za wyraźnego faworyta sobotniego meczu w Muszynie. Drużyna wyruszyła w kilkusetkilometrową podróż już w piątek rano, zaledwie kilkanaście godzin po zakończeniu walki z Liu-Jo Nordmeccanicą Modena. Mimo tego każdy punkt, który gospodynie zdołałyby urwać mistrzyniom Polski, zostanie uznany za sensację.

Polski Cukier Muszynianka Enea Muszyna - Chemik Police / sobota, 17.12.2016 r., godz. 17:00

Komentarze (0)