Niemoc w ataku i zbyt wiele błędów na zagrywce spowodowały, że to ekipa ŁKS-u Commercecon Łódź mogła cieszyć się z kompletu punktów. Ostrowczanki praktycznie przez całe spotkanie goniły wynik i tylko w drugim secie zdołały pokonać rywalki. Trener Dariusz Parkitny nie bardzo miał jak rotować składem, ale zdecydował się dać szansę na pozycji libero już w drugiej partii Kamili Colik.
- Niestety wielu piłek nie skończyłyśmy i to ŁKS Commercecon Łódź wywiózł komplet punktów. Ciągle byłyśmy zmuszone gonić rywalki zamiast zapewnić sobie spokój I przynajmniej na trzy punkty odskoczyć. Myślę, że gdyby zaskoczył u nas blok tak jak w Sopocie w pojedynku z Atomem to wynik byłby zupełnie inny. Szkoda, że nie zapunktowałyśmy, ale trzeba się podnieść i przygotować do kolejnego meczu - skomentowała po spotkaniu ostrowiecka libero.
Pojedynek między zespołami KSZO Ostrowiec Świętokrzyski i ŁKS-em Commercecon Łódź nie był meczem najwyższych lotów, jednak woli walki i ambicji obu drużynom nie można było odmówić. Teraz przed obiema ekipami trudne mecze. Łodzianki zagrają w Sopocie z Atomem Treflem, zaś KSZO zmierzy się w Bielsku-Białej z miejscowym BKS-em.
- ŁKS Commercecon Łódź nic specjalnego nie pokazał, tym bardziej, że przeciwniczki grały bez podstawowej zawodniczki, która robi im porządną robotę w ataku. Teraz musimy siąść i na spokojnie wszystko przeanalizować i wyciągnąć jak najszybciej wnioski. Przed nami trudne i bardzo ważne spotkanie z BKS-sem Profi Credit Bielsko-Biała - zakończyła siatkarka.
ZOBACZ WIDEO Dawid Kownacki: Nauczyłem się, że nic nie muszę (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}