Szefowie białostockiego AZS-u nie dali pozwolenia Słowaczce na wyjazd. Pomimo to Katarína Truchanová nie pojawiła się już na treningach. W prasie zaczęto więc sugerować, iż zawodniczka pokłóciła się z Dariuszem Luksem. Jednak szkoleniowiec stwierdził, iż z całą pewnością tego typu kwestia nie miała wpływu na decyzję przyjmującej.
Truchanová w chwili obecnej przebywa we Vranovie nad Topľou. Na razie unika ona kontaktów z mediami. Jeśli sytuacja się wyjaśni, wtedy zamierza ona wydać oficjalne stanowisko.
- Na początku byłam zadowolona z pobytu w Białymstoku. Trafiłam do silnej ligi, wszystko było super. Jednak w ostatnich dniach tego wszystkiego było za wiele, nie mam piętnastu lat. Z klubem chciałam dojść do porozumienia w sprawie rozwiązania umowy, przedstawiłam swoje argumenty. Działacze odrzucili tę propozycję, obiecali poprawę. Jednak było to już nie do przyjęcia - stwierdziła Truchanová.