Adam Grabowski: Nie odpuściliśmy nawet na moment

- Walczyliśmy do końca i stąd taki wynik - stwierdził Adam Grabowski trener bydgoszczanek po meczu 5. kolejki Orlen Ligi. W Łuczniczce siatkarki Pałacu pewnie wygrały 3:0 z Legionovią Legionowo, odnosząc trzecie zwycięstwo z rzędu.

9 punktów i 4. miejsce w tabeli - niewielu kibiców drużyny z kujawsko-pomorskiego spodziewało się takiego początku sezonu w wykonaniu Eweliny Krzywickiej i jej koleżanek. Ostatni raz Pałac Bydgoszcz serią trzech zwycięstw z rzędu mógł pochwalić się w... 2012 roku.

Nie może zatem dziwić radość miejscowych w Łuczniczce po niedzielnej wiktorii z Legionovią Legionowo. Zadowolony z postawy zespołu był m. in. Adam Grabowski.

- Gratuluję swoim podopiecznym postawy na boisku, realizacji zadań jakie sobie stawiamy i przeniesienia pracy z treningu na mecz. Przed nami jeszcze 21 spotkań w rundzie zasadniczej. Jesteśmy przygotowani na to, że trudne momenty w tych rozgrywkach jeszcze przyjdą - przestrzegł trener Pałacu.

W grze bydgoskiego zespołu mogła imponować współpraca rozgrywającej (MVP meczu) Marleny Pleśnierowicz ze środkowymi. Reprezentantka Polski nawet z niedokładnie dogranych piłek skutecznie "uruchamiała" na siatce Małgorzatę Śmieszek i Natalię Misiunę.

ZOBACZ WIDEO "PZPS dopuścił się grzechu zaniechania w sprawie Leona" (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Zupełnie inaczej wygląda gra legionowianek. Trener gospodarzy nie dołączył jednak do Roberta Strzałkowskiego, który skrytykował swoje podopieczne ze podejście do meczu i nie chciał oceniać rywalek.

- Jestem odpowiedzialny za swój zespól i za to jestem rozliczany. Nie byłem skupiony na postawie przeciwniczek. Interesowała mnie moja drużyna. Nie odpuściliśmy ani przez moment i stąd taki wynik - przyznał szkoleniowiec, który w sezonie 2012/2013 doprowadził Atom Trefl Sopot do mistrzostwa Polski.

Trener Pałacu wskazał również elementy, które w jego opinii decydują na razie o rezultatach w bieżącym sezonie Orlen Ligi.

- Wyniki meczów rozstrzygają się przede wszystkim w polu zagrywki i mentalności zawodniczek. Na razie umiejętności schodzą na dalszy plan. W sobotę miałem przyjemność obserwować mecz w Pile pomiędzy PTPS-em i Developresem SkyRes Rzeszów (zwycięstwo 3:2 gospodarzy - przyp. red.) i nie było podczas tego pojedynku widać, że gra drużyna 5. z 14. w tabeli. Determinacja, mocna, odrzucająca od siatki zagrywka i można wygrać z każdym - zakończył rozmówca WP SportoweFakty.

Bydgoszczanki swoją zwycięską passę spróbują przedłużyć do 4 wiktorii w sobotę 19 listopada. Na Podpromiu drużyna z kujawsko-pomorskiego zmierzy się z Developresem SkyRes Rzeszów. Będzie to starcie 4. z 5. zespołem w ligowej tabeli. Początek pojedynku o 18:00.

Komentarze (0)