ZAKSA znowu lepsza - relacja ze spotkania ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - AZS Olsztyn

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po raz drugi w tym sezonie pokonała AZS Olsztyn. Tym razem akademikom udało się ugrać seta. Mecz był bardzo zacięty, a o zwycięstwie decydowała lepsza koncentracja w końcówkach.

W meczu w Kędzierzynie zabrakło Pawła Zagumnego i Roborta Szczerbaniuka. Pierwszy set od samego początku był bardzo zacięty. Zespoły grały punkt za punkt. Do stanu po 4 siatkarze obu ekip popełniali bardzo dużo błędów. Przekraczali 2 linię przy ataku z szóstej strefy, atakowali po autach. Po skutecznej krótkiej w wykonaniu Sławomira Szczygła i asie serwisowym Jakuba Novotnego ZAKSA wyszła na dwupunktowe prowadzenie (8:6). Ataki Siezieniewskiego i Józefackiego oraz punktowy serwis Grzyba doprowadziły do stanu po 9. Dużą skutecznością wyróżniał się Michał Ruciak, dzięki któremu Kędzierzynianie ponownie wyszli na prowadzenie (14:12). Autowy atak Novotnego doprowadził do stanu 20:20. W końcówce żadnej z drużyn nie udało się wyjść na choćby 2 punkty przewagi. Świetnymi obronami popisywał się Marcin Mierzejewski. Seta zakończył bardzo dobrym atakiem Michał Ruciak.

W drugiej partii w miejsce słabo spisującego się Novotnego wszedł Dominik Witczak, który już w końcówce pierwszego seta kilka razy skutecznie kończył ataki. As serwisowi Kunnariego otworzył wynik tej partii. Atak Kaźmierczaka i błąd Olsztynian pozwolił ZAKSie objąć prowadzenie 4:2. Obie ekipy starały się serwować mocno, co prowadziło do wielu błędów. Po asie Kowalczyka i skutecznym ataku dobrze spisującego się Józefackiego akademikom udało się wyrównać wynik spotkania (10:10). Wtedy też cierpliwość Krzysztofa Stelmacha się wyczerpała i poprosił o przerwę. Po tym jak zawodnicy wrócili na parkiet Witczak wpadł jakby w trans. Kończył wszystkie ataki i straszył mocną zagrywką, czego rezultatem były dwa asy serwisowe i prowadzenie ZAKSy 16:12. Końcówka podobnie jak w secie pierwszym była niezwykle zacięta. Skutecznie atakowali zawodnicy po obu siatki. Przy stanie po 20 Mariusz Sordyl wprowadził na pole zagrywki Szablewskiego. Młody zawodnik nie wytrzymał jednak presji i piłkę posłał w aut. W ostatnich akcjach niezwykle skuteczny był Witczak. As serwisowy Martina pozwolił Kędzierzynianom cieszyć się ze zwycięstwa 2:0.

Set ten mógł być ostatnim, jednak akademicy nie zamierzali poddać się tak łatwo. Partia zaczęła się trzema błędami serwisowymi (1:2). Po tym jak w dwóch wcześniejszych odsłonach atak z szóstej strefy Olsztynian za każdym razem lądował w siatce, w trzecim secie zrezygnowali oni z tej kombinacji. I okazało się to słusznym posunięciem. Słabo spisującego się Martina zastąpił Dan Lewis. Atak Wojciecha Grzyba pozwolił akademikom powiększyć prowadzenie (6:1). Ponad to Kędzierzynian mocnym serwisem straszyli Józefacki i Siezieniewski. Mimo dobrej gry całej drużyny ZAKSie nie udało się odrobić strat. Set był pełen niesamowitych obron. Gra obu ekip była bardzo kombinacyjna. Nie zabrakło ataków ze środka, gdzie brylowali Grzyb i Szczygieł. Partię zakończył skutecznym atakiem zakończył Kunnari (20:25).

Czwarta odsłona zapowiadała niezwykłe emocje. Dwa skuteczne ataki Kaźmierczaka wyprowadziły ZAKSę na prowadzenie 2:1. Po skutecznym akcji Kunnariego było już po 3. W obronie świetnie spisywali się Kędzierzynianie. Techniczna zagrywka Jakuba Oczko sprawiała siatkarzom Stelmacha wiele trudności. Skutecznością w ataku imponował zarówno Ruciak, jak i Józefacki. To właśnie akcja tego ostatniego ustaliła wynik partii na po 8. Po skutecznych atakach Lewisa, Witczaka i Szczygła na drugiej przerwie technicznej ZAKSA prowadziła 16:14. Dzięki dobremu blokowi i błędom przeciwników Kędzierzynianie powiększyli prowadzenie do czterech punktów (22:18). Kiwka Szczygła ustaliła wynik na 23:19. Skuteczne akcje Ruciaka i Kaźmierczaka zakończyły ta partię (25:21) i całe spotkanie.

Mecz stał na niezwykle wysokim poziomie. Mogliśmy obserwować wiele niesamowitych obron i atomowych ataków z obu stron siatki. Z bardzo dobrej strony pokazał się Witczak, który zmieniając Novotnego, był jednym z najlepszych zawodników ZAKSy. Z niezwykłą skutecznością swoje ataki kończyli także kędzierzyńscy środkowi. Kibice zapewne nie żałowali tego, że wybrali się na mecz. MVP spotkania został Sławomir Szczygieł.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - AZS UWM Olsztyn 3:1 (30:28, 27:25, 20:25, 25:21)

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Michał Masny, Jakub Novotny, Sławomir Szczygieł, Wojciech Kaźmierczak, Terence Martin, Michał Ruciak, Marcin Mierzejewski (libero) oraz Dan Lewis, Kamil Kacprzak, Dominik Witczak.

AZS Olsztyn: Wojciech Grzyb, Tomasz Kowalczyk, Jakub Oczko, Tomasz Józefacki, Olli Kunnari, Paweł Siezieniewski, Krzysztof Andrzejewski (libero) oraz Łukasz Szablewski.

Komentarze (0)