PGE Atom Trefl bez większych problemów pokonał w piątek Impel Wrocław 3:0. - Przede wszystkim liczyłyśmy na zwycięstwo w tym spotkaniu, nie patrząc na dokładny wynik. Ciężko było się czegoś spodziewać. Po prostu nastawiałyśmy się na twardą walkę - powiedziała Maja Tokarska.
W finale sopocianki zagrają z Chemikiem Police. - Traktujemy to jako rewanż za Puchar, czy Superpuchar Polski. Często z nimi przegrywałyśmy. Presja jest po ich stronie, bo to one muszą zdobyć mistrzostwo. Zrobimy wszystko, by pokrzyżować im szyki. Chemik to faworyt. Nas jednak nie zadowala drugie miejsce - zauważyła Tokarska.
Zespół z Polic w tym sezonie prezentuje wyśmienitą formę. - Kluczem do zwycięstwa może być tylko nasza bardzo dobra gra. Musimy być w pełni skoncentrowane i grać konsekwentnie. To wszystko musi się złożyć na wygraną - przyznała.
Pierwszy finałowy mecz w Policach odbędzie się już 19 kwietnia. Chemik wygrał wszystkie cztery spotkania z sopociankami - po raz ostatni 3 kwietnia w meczu Pucharu Polski, który odbył się w Kaliszu. W ciągu ostatnich czterech sezonów właśnie zespoły z Sopotu i z Polic dominowały na krajowym podwórku. Obecnie mistrzostwa bronią siatkarki z Pomorza Zachodniego.