Cerrad Czarni - BBTS: Radomianie zainkasują kolejny komplet punktów?

W meczu pierwszej rundy bielszczanie sprawili bardzo dużo problemów kroczącym od zwycięstwa do zwycięstwa Czarnym. Przegrali dopiero po tie-breaku. Czy podobnie będzie i tym razem?

W pierwszej rundzie, na spotkanie do Bielska-Białej, Cerrad Czarni jechali w roli zdecydowanych faworytów. Po serii kilku zwycięstw z rzędu wydawało się, że łatwo powinni sobie poradzić z niżej notowanym rywalem. Tymczasem podopieczni Krzysztofa Stelmacha sprawili przyjezdnym bardzo dużo trudności, przegrywając ostatecznie dopiero po tie-breaku.

Teraz radomianie znajdują się w zupełnie innej sytuacji. Zajmują piąte miejsce w tabeli z dorobkiem 35 punktów. Niemniej jednak, pozostają zdecydowanym faworytem piątkowej konfrontacji. Po pierwsze, zagrają przed własną publicznością, a po drugie - wyprzedzają dwunasty w zestawieniu BBTS aż o 22 "oczka". Wynik inny niż zwycięstwo gospodarzy będzie więc ogromną niespodzianką.

Do starcia 21. kolejki podopieczni Raula Lozano przystąpią osłabieni brakiem Nevena Majstorovicia. Serbskiego libero zabrakło już w ostatnim, wygranym 3:1 meczu w Kielcach. Po raz pierwszy w bieżącym sezonie w pełnym wymiarze czasowym zagrał Adam Kowalski i, trzeba przyznać, dobrze wywiązał się ze swojej roli.

Powodem absencji Majstorovicia są problemy zdrowotne. Zawodnik zasłabł dzień po meczu z MKS-em Będzin i trafił do szpitala na obserwację. - Według najnowszych informacji Neven będzie odpoczywał od treningów przez co najmniej dwa tygodnie. Jest to jednak wersja optymistyczna. Zdrowie zawodnika jest priorytetem - informuje Sławomir Monik, rzecznik prasowy Cerrad Czarnych.

Czy w pojedynku z BBTS-em odbuduje się Wojciech Żaliński, będący w gorszej formie po powrocie z Berlina? - Nie chcę się tłumaczyć, mam jakieś swoje dolegliwości, które mnie wyłączały z treningów na dłuższy lub krótszy czas. Konsekwencją tego, że nie trenowałem, jest właśnie moja słabsza dyspozycja - komentuje przyjmujący. - Nie załamuję się, bo pomimo tego, że nie punktujemy tak regularnie, jak w pierwszej rundzie, cały czas te punkty zdobywamy. Jesteśmy na piątym miejscu, więc nie jest chyba aż tak źle, żeby strasznie płakać - dodaje.

- Gramy u siebie, nie mamy się czego bać. Liczymy na trzy punkty - zapowiada Artur Szalpuk, który wobec słabszej dyspozycji bardziej doświadczonego kolegi jest, obok Bartłomieja Bołądzia, jednym z liderów zespołu.

Cerrad Czarni Radom - BBTS Bielsko-Biała / piątek, 4.03.2016 r. / godz. 18:00

Portal SportoweFakty.WP.pl przeprowadzi relację LIVE z tego wydarzenia. Serdecznie zapraszamy! 

Komentarze (0)