Kontuzja Anny Werblińskiej nie jest poważna? "Trzeba się kurować"

W niedzielę we Wrocławiu został rozegrany hit 15. kolejki Orlen Ligi. Nie zabrakło emocji, a po tie-breaku triumfował Impel. W ostatniej akcji meczu urazu doznała Anna Werblińska, jedna z liderek Chemika Police.

W Gwiezdnych Wojnach było wszystko - nieoczekiwane zwroty akcji, potężna dawka emocji oraz zacięte wymiany pełne obron i mocnych ataków. Siatkarkom Chemika Police udało doprowadzić się do tie-breaka, który był ukoronowaniem całego pojedynku. Po zaciętej grze lepsze okazały się wrocławianki, które tym samym triumfowały 3:2.

Ostatniej akcji tego spotkania miło wspominać jednak nie będzie Anna Werblińska, która po wykonaniu ataku padła na boisko i potrzebowała pomocy swojego sztabu medycznego. Do siatkarki niezwłocznie podbiegli fizjoterapeuci.

- Bólu nie spowodował upadek Ani na parkiet. Wszystko wydarzyło się wcześniej, jeszcze w locie. Z powodu stresu i dużych obciążeń Ania doznała spięcia pleców i trudno było jej się podnieść z parkietu - wyjaśnił Rafał Antczak, fizjoterapeuta Chemika Police.

Werblińska poczuła ból w plecach. Jednak już z hali wychodziła o własnych siłach, uśmiechnięta. To dobry znak przed środowym spotkaniem z Agelem Prościejów, jakie policzanki czeka w Lidze Mistrzyń. Sama przyjmująca jest dobrej myśli przed tą konfrontacją.

Kochani! Dziekuje za cieple slowa! Bede zyc;-) Moj fizjo Rafcio juz zadzialal󾭞🏻 Trzeba sie kurowac,do srody malo czasu󾌳 Pozdrowienia Ania

Posted by Anna Werblińska on 24 stycznia 2016

Symbol, biznesmen, "Gadżet" - Adam Wiśniewski jakiego nie znacie

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (0)