Reprezentacja Polski uległa w środę Słowenii 2:3 i pożegnała się z marzeniami o medalu czempionatu Starego Kontynentu. Mistrzowie świata długo nie mogli wejść odpowiednio w mecz, co kosztowało ich stratę dwóch pierwszych setów. Zwycięstwa w kolejnych odsłonach tylko odroczyły egzekucję.
- Spodziewaliśmy się trudnego spotkania, ale na pewno nie aż tak. Źle rozpoczęliśmy ten mecz i później trudno było nam odnaleźć swój rytm. Słoweńcy prezentowali się bardzo pewnie, przez co niezwykle ciężko wracało nam się do gry. Nasz dzisiejszy rywal zagrał bardzo dobrze i zasłużył na zwycięstwo - podsumował zaskakującą porażkę Paweł Zatorski.
Polacy, mimo wygrania setów numer trzy i cztery, nie dali rady pójść za ciosem i rozstrzygnąć na swoją korzyść rywalizacji w ostatniej odsłonie. - Dzisiaj naszym problem nie był tie-break, tylko dwie pierwsze partie, w których nie byliśmy w stanie zaprezentować naszej siatkówki. Reprezentacja Słowenii to dobry zespół, który potrafił to wykorzystać - przyznał z kolei niepocieszony Mateusz Mika.[b]
[/b]
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)