W pierwszym pojedynku, który odbył się w środę w trzech setach triumfowały łodzianki. To właśnie podopieczne Błażeja Krzyształowicza były w komfortowej sytuacji, bowiem do zajęcia 7. miejsca w tegorocznym sezonie Orlen Ligi wystarczyły im dwie wygrane partie.
[ad=rectangle]
Jednak początek spotkania w Bielsku-Białej wyraźnie należał do gospodyń, punktujących we wszystkich elementach i wykorzystujących swoje atuty (8:5). Siatkarki Budowlanych Łódź starały się nawiązać walkę z przeciwniczkami, jednak najpierw się do nich zbliżały, by następnie oddać kilka punktów w jednym ustawieniu (16:14).
Bardzo dobrze w premierowej odsłonie prezentowała się Heike Beier , która była motorem napędowym gry bielszczanek. Niemka kończyła niemal każdą akcję, co poskutkowało aż pięcioma "oczkami" przewagi w decydującym fragmencie partii (20:15). Zawodniczki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała wykorzystały drugą piłkę setową, zwyciężając 25:22.
Łodzianki wzięły się do pracy w kolejnej partii, a jedną z najskuteczniejszych na parkiecie była atakująca Sanja Popović. Wydawało się, że podopieczne Błażeja Krzyształowicza spokojnie kontrolują boiskowe wydarzenia. Jednak kilka skutecznych kontrataków ekipy z Bielska-Białej, pozwoliło im doprowadzić do remisu (15:15).
Wyrównaną walkę przerwały dopiero skuteczna dyspozycja w polu serwisowym łódzkiej ekipy (20:22). Ostatecznie jednak zespół prowadzony przez Leszka Rusa ponownie potrafił odrobić starty. Nie wystarczyło to do wygrania seta, bowiem po ataku Popović, Budowlani triumfowali 28:26.
Zawodniczki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała nieco zrezygnowane przystąpiły do trzeciego seta. Na ich twarzach widać było smutek po przegranej poprzedniej partii, co zdecydowanie przeniosło się na wynik. Drużyna z Łodzi dominowała w każdym elemencie, pewnie wykorzystując kontrataki (6:16).
Skutecznie do gry wprowadziła się rozgrywająca Emilia Kajzer, która gubiła blok rywalek i wystawiała precyzyjnie do wszystkich stref. W końcówce gospodyniom udało się odrobić kilka "oczek", ale przewaga ich rywalek była za duża, aby nawiązać walkę. Ostatecznie po ataku Martyny Grajber łodzianki zwyciężyły 25:19 i mogły cieszyć się z zajęcia 7. miejsca w Orlen Lidze.
Pomimo tego, iż wszystko w tej parze było już rozstrzygnięte, mecz musiał być kontynuowany. W czwartej odsłonie ponownie lepiej prezentowały się zawodniczki trenera Błażeja Krzyształowicza. Wszystkie elementy w ich wykonaniu funkcjonowały bardzo dobrze, a bielszczanki do dobrych zagrań rywalek dokładały również swoje błędy (9:13).
W decydujących momentach czwartego seta obraz gry nie uległ zmianie. Łodzianki pewnie kroczyły do zwycięstwa, wygrywając po asie serwisowym Sanji Popović (22:25).
BKS Aluprof Bielsko-Biała - Budowlani Łódź 1:3 (25:22, 26:28, 19:25, 22:25)
BKS: Muhlsteinova, Beier, Trojan, Horka, Łyszkiewicz, Lis, Wojtowicz (libero) oraz Bamber-Laskowska, Wilk, Pelc.
Budowlani: Śliwa, Sieczka, Polańska, Popović, Ściurka, Pycia, Courtois (libero) oraz Medyńska (libero), Grajber, Kajzer, Skrzypkowska, Sikorska.
MVP: Sanja Popović (Budowlani Łódź)