Liga włoska: Fantastyczna pogoń, zespół Katarzyny Skorupy w finale!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

[tag=44559]Pomi Casalmaggiore[/tag] potrafiło mimo dwóch przegranych spotkań w półfinale odrobić straty i pierwszy raz w swojej historii awansować do finału włoskiej ekstraklasy.

Losy pierwszego półfinału rozstrzygnęły się szybko na korzyść lidera włoskiej ekstraklasy po fazie zasadniczej, Igora Gorgonzola Novara. Podopieczne Luciano Pedulli oddały rywalkom z Piacenzy tylko jednego seta w całej rywalizacji i tak naprawdę musiały nieco bardziej namęczyć się jedynie w drugim starciu z obrończyniami mistrzowskiego tytułu. Na niewiele zdało się dla kadry Nordmeccanici Piacenza przebudzenie Lisy van Hecke, do tej pory spisującej się słabo w fazie play-off (20 punktów w drugim spotkaniu), występy Belgijki przyćmiła doskonała postawa całej kadry z Novary z atakująca Katariną Barun na czele. [ad=rectangle] Dużo więcej emocji przyniosła rywalizacja w drugiej parze półfinałowej. Po dwóch pierwszych spotkaniach wydawało się, że dojdzie do sensacji i Imoco Volley Conegliano wyeliminuje drugi zespół fazy zasadniczej, Pomi Casalmaggiore z Katarzyną Skorupą w składzie. O ile pierwsze spotkanie zakończyło się dopiero po pięciu setach, a o wyniku zadecydowały detale (jak m.in. błąd polskiej rozgrywającej), o tyle w drugim starciu faworytki wyraźnie uległy Neriman Ozsoy i spółce.

Rację miał Alessandro Chiappini, trener Imoco, który przed trzecim spotkanie uznał, że to jeszcze nie koniec rywalizacji. Zespół z Casalmaggiore stanął na wysokości zadania, dwukrotnie wygrywając w trzech setach i doprowadzając do piątego, dramatycznego spotkania. Podopieczne Chiappiniego prowadziły już 2:1 dzięki fenomenalnej Ozsoy i brakowało im jedynie seta do upragnionego finału, lecz postawa rezerwowej atakującej Mariki Bianchini oraz Lauren Gibbemeyer, autorki aż 11 bloków, sprawiła, że Pomi wygrała w secie skazanym na stracenie. Tie-break był już w całości popisem Skorupy i jej koleżanek, które nie kryły radości po zasłużonym zwycięstwie. - Od początku fazy pucharowej marzyłyśmy o finale i to w końcu się ziściło! Nie traciłyśmy wiary nawet po dwóch pierwszych meczach z Conegliano. Cieszę się, że mogłam pomóc i pokazać swoją wartość w tak trudnym momencie. Naszą siłą jest szeroka kadra o wysokiej jakości sportowej, jesteśmy trochę jak choinka: jeśli przepali się jedna lampka na niej, można ją szybko wymienić - tak obrazowo opisywała swój zespół Bianchini, bohaterka piątego meczu.

Półfinały Serie A kobiet:

Igor Gorgonzola Novara - Nordmeccanica Piacenza 3:0 (25:18, 25:15, 26:24) Nordmeccanica Piacenza - Igor Gorgonzola Novara 1:3 (21:25, 25:23, 20:25, 24:26) Igor Gorgonzola Novara - Nordmeccanica Piacenza 3:0 (25:19, 25:16, 25:14)

Pomì Casalmaggiore - Imoco Volley Conegliano 2:3 (27:29, 25:23, 25:18, 17:25, 13:15) Imoco Volley Conegliano - Pomì Casalmaggiore 3:0 (25:22, 25:21, 25:18) Pomì Casalmaggiore - Imoco Volley Conegliano 3:0 (25:20, 25:15, 25:23) Imoco Volley Conegliano - Pomì Casalmaggiore 0:3 (20:25, 20:25, 17:25) Pomì Casalmaggiore - Imoco Volley Conegliano 3:2 (28:26, 19:25, 18:25, 25:23, 15:10)

Mecze finałowe (do trzech wygranych): 2, 5 i 9 maja (ew. 12 i 16 maja).

Źródło artykułu: