Rzeszowianie zrewanżowali się wicemistrzowi Niemiec - relacja ze sparingu Asseco Resovia Rzeszów - VfB Friedrichshafen

W drugim meczu sparingowym, Asseco Resovia Rzeszów pokonała VfB Friedrichshafen 3:1. W niedzielnym spotkaniu na Podpromiu zaprezentowali się głównie rezerwowi obu drużyn.

Poza kadrą meczową Resovii znaleźli się Piotr Nowakowski, Jochen Schoeps, Marko Ivović i Krzysztof Ignaczak.

W wyjściowym składzie wicemistrzów Polski na sparing z Niemcami wyszedł Olieg Achrem. Rzeszowianie rozpoczęli od mocnej zagrywki. Asa serwisowego zaliczył między innymi Paul Lotman (8:5). Amerykanin potem został jednak ustrzelony serwisem przez Maartena Van Garderena. Holender był wiodącą postacią gości. Na lewym skrzydle dobrze poczynał sobie Achrem (16:11). Pasy roztrwoniły niemal całą przewagę po błędach własnych, w ataku nie mogąc zatrzymać Michała Fingera. W końcówce gospodarze włączyli piąty bieg i objęli prowadzenie (25:21).

[ad=rectangle]

W drugim secie Lukas Tichacek więcej piłek kierował do Dawida Konarskiego. Swoim floatem rywali straszył Russell Holmes (6:8). Andrzej Kowal za Achrema wpuścił na boisko Rafała Buszka. Przyjmujący nie popełniał poważnych błędów, został zmieniony prawdopodobnie ze względu na prawie roczną przerwę w grze. "Buszu" był jednak blokowany, a Benjamin Toniutti wiele akcji rozgrywał przez środek. Tam nie do zatrzymania był Maximiliano Gauna (13:16). Słabsze przyjęcie ekipy ze stolicy Podkarpacia i nieskuteczność w ataku spowodowały, że VfB wyrównało stan pojedynku (19:25).

W trzeciej partii Gaunę zmienił Alan Wasilewski. Skrzydłowi zespołu znad Jeziora Bodeńskiego nie mogli się przebić przez blok rzeszowian (8:6). Trudne chwile przeżywali Van Garderen i Finger. Zawodnicy obydwu ekip zaczęli popełniać wiele błędów (16:11). Podopieczni Steliana Moculescu odrobili część strat za sprawą punktowej zagrywki Maxa Guenthora i bloku Wasilewskiego na Dawidzie Dryi. To jednak wszystko, na co było stać wicemistrzów Niemiec w tej odsłonie (25:20).

Na starcie czwartego seta serwis Buszka siał popłoch w szeregach gości (8:4). Pasy wypracowały sobie przewagę i kontrolowały przebieg wydarzeń na boisku. Po stronie gości z dobrej strony prezentował się Moritz Reichert.  Potem jednak Konarski i Dryja zostali zatrzymani na siatce i dystans zmniejszył się do zaledwie dwóch "oczek" (16:14). Na finiszu Michała Żurka zagrywką postraszył Jan Zimmermann. Po sobotniej porażce w czterech setach, w niedzielę Resovia wygrała sparing z VfB (25:23).

Mecz na Podpromiu oglądało ok. 1300 kibiców.

Asseco Resovia Rzeszów - VfB Friedrichshafen 3:1 (25:21, 19:25, 25:20, 25:23) 

Resovia: Tichacek, Achrem, Holmes, Konarski, Lotman, Dryja, Żurek (libero) oraz Buszek, Perłowski

VfB: Toniutti, Van Garderen, Guenther, Finger, Reichert, Gauna, Grebennikow (libero) oraz Gontariu, Zimmermann, Wasilewski

Komentarze (8)
avatar
ShirleyBenek
13.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
elodreip
12.04.2015
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Alek 5 na 7 w ataku... ponad 70 w przyjeciu... szacun 
avatar
leny
12.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy ktoś może napisać w jakiej formie jest Alek ??? jak zagrał mecz czy grał cały czas ??? 
SPIWEJ
12.04.2015
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Wiem, że nie można oceniać zawodnika po rozegraniu niespełna półtora seta, w dodatku sparingowego meczu ale... Ja się dzisiaj ucieszyłem nie tylko powrotem na boisko Alka ale przede wszystkim t Czytaj całość
avatar
stary kibic
12.04.2015
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Achrem, Lotman, Tichacek - pierwsza szóstka mistrzowskiej drużyny z 2012 roku :) - cieszy powrót Alka i wartość pozostałych..