Po dobrym otwarciu sezonu i zwycięstwach z zespołami z dolnej części ligowej tabeli dla drużyny Juana Manuela Serramalery przyszedł czas na rozegranie spotkań z ekipami z czołówki. Wszystkie te mecze zakończyły się przegranymi ekipy z Zagłębia Dąbrowskiego. - Nie jesteśmy w gorszej kondycji. Po prostu taki był terminarz, że musiałyśmy zagrać z mocnymi przeciwnikami. Nie sądzę, żeby to nam ujmowało naszych umiejętności. Rywal był bardzo dobry i tak się ułożyła gra - powiedziała po meczu w Sopocie Eleonora Dziękiewicz.
[ad=rectangle]
Niedzielne spotkanie było dość nierównym widowiskiem. I z jednej i z drugiej strony boiska siatkarkom zdarzało się popełniać proste błędy i seryjnie tracić punkty. Atomówki dość szybko dawały sobie radę z poprawieniem swojej postawy, czego nie można powiedzieć o ich przeciwniczkach, które szczególnie w końcówkach partii miały problemy z kontynuowaniem swojej skutecznej gry. - Myślę, że można to nazwać spadkiem koncentracji. Jest to brak konsekwencji w graniu dobrej siatkówki. Z takim przeciwnikiem, jakim jest Atom nie można grać miękko. Trzeba cały czas stwarzać presję, "cisnąć" rywala. Jeśli tylko na chwilę się odpuści, przegrywa się seta i mecz - oceniła postawę swojego zespołu środkowa.
Kolejne starcie dąbrowianki rozegrają na swoim parkiecie. Ich rywalem będzie wtedy ligowy beniaminek, Developres SkyRes Rzeszów, który pomimo tego, że dopiero debiutuje w ekstraklasie siatkarek, to gra dość pewnie i już niejednej drużynie sprawił sporo problemów. - Zawsze jesteśmy skoncentrowane bez względu na to, kto jest po drugiej stronie siatki i czy jest to zespół z Sopotu, czy z Rzeszowa, to wychodzimy z takim samym nastawieniem na mecz. Wydaje mi się, że Developres jest trochę słabszym przeciwnikiem niż Atom i mam nadzieję, że od przyszłej kolejki zaczniemy naszą serię zwycięstw - oznajmiła była reprezentantka Polski.