Olsztynianie i bydgoszczanie w inauguracyjnej kolejce nowego sezonu przegrali swoje spotkania. AZS uległ Lotosowi Treflowi Gdańsk 1:3, zaś Transfer dość niespodziewanie okazał się gorszy po tie-breaku od AZS Politechniki Warszawskiej.
[ad=rectangle]
Olsztyński zespół od początku sobotniej rywalizacji starał się narzucić swój styl gry, co mu się udawało (7:5). Dobrze w polu serwisowym radzili sobie Grzegorz Szymański oraz Piotr Hain, zaś błędy własne popełniali przyjezdni z Bydgoszczy (11:7). Słabo spisywał się w przyjęciu zagrywki Serb Konstantin Cupković, którego dość szybko zmienił Marcin Waliński, ale obraz gry nie uległ zmianie (16:12). Wprawdzie podopiecznych Vitala Heynena było stać na zryw po drugiej przerwie technicznej, gdyż zbliżyli się do rywali na jeden punkt (17:16), lecz Akademicy szybko odskoczyli przeciwnikom (21:17) i już nie dali się dogonić w tym secie, którego wygrali 25:20.
W kolejnej partii AZS Olsztyn kontynuował swoją bardzo dobrą grę, natomiast siatkarze Transferu Bydgoszcz nie potrafili znaleźć recepty na tak radzących sobie graczy ze stolicy województwa warmińsko-mazurskiego (10:6). Główną bolączką bydgoszczan było ich słabe przyjęcie, co skrzętnie wykorzystywali gospodarze, którzy po serii dobrych zagrywek Léviego Alvesa Cabrala wyszli na prowadzenie 15:9. Ekipa trenowana przez Krzysztofa Stelmacha starała się spokojnie kontrolować boiskowe, dzięki czemu była w stanie postawić kropkę nad "i" w tej odsłonie (25:20).
Olsztynianie nie zamierzali spuszczać z tonu i wciąż walczyli o każdą piłkę, a świetne zawody rozgrywał atakujący Szymański (9:5). Sytuacja w tej części meczu zmieniła się diametralnie, kiedy w polu serwisowym pojawił się Waliński, dzięki któremu Transfer wypracował sobie cztery oczka przewagi (11:15). Indykpol AZS walczył o końca o dobry rezultat w tej partii (18:20), jednak bydgoska drużyna potrafiła odeprzeć napór rywali i zmniejszyć straty w tej konfrontacji (23:25).
Zespół z Bydgoszczy był na fali po wygraniu trzeciego seta i w czwartej odsłonie szybko objął prowadzenie 8:2, szczególnie po błędach własnych olsztynian. Znów świetnie zagrywał Marcin Waliński, natomiast Akademicy z Olsztyna wyglądali na bezradnych (5:13). Już do zakończenia tej partii gospodarze nie mieli argumentów do odrabiania strat i zostali rozbici do 9!
Początek tie-breaka był wyrównany (3:3), lecz z czasem coraz bardziej zaczął naciskać Transfer (4:6). Podopieczni szkoleniowca Heynena grali odważnie, co przyniosło im oczekiwane efekty (9:12). Przyjezdni nie dali już sobie wydrzeć zwycięstwa i wygrali 15:12, a całą rywalizację 3:2.
Indykpol AZS Olsztyn - Transfer Bydgoszcz 2:3 (25:20, 25:20, 23:25, 9:25, 12:15)
Indykpol AZS Olsztyn: Zatko (2), Szymański (17), Ogurcak (16), Cabral (11), Hain (12), Zniszczoł (7), Potera (libero) oraz Łuka, Adamajtis (4), Dobrowolski, Gulak (2), Zajder.
Transfer Bydgoszcz: Woicki (5), Jarosz (18), Cupković (13), Marshall (1), Gunia (5), Jurkiewicz (5), Nally (libero) oraz Waliński (15), Wolański, Nowakowski, Duff (7), Bonisławski.
MVP: Jakub Jarosz (Transfer).
Albo inaczej - może i w wykonaniu gospodarzy, którzy mieli drużynę z Bydgoszczy na widelcu. Jak trz Czytaj całość