Adam Grabowski: Plan był taki, żeby oszczędzić Sanję Popović

Budowlani Łódź wygrali z Developresem SkyRes Rzeszów, ale stracili w stolicy Podkarpacia cenny punkt. - Plan był taki, żeby oszczędzić Sanję Popović w tym meczu - powiedział Adam Grabowski.

Łodzianki pewnie kroczyły po wygraną za pełną pulę, ale ostatecznie rzeszowianki zdołały urwać im punkt. Trener przyjezdnych miał do siebie żal o zmianę Emilii Kajzer za Magdalenę Śliwę- Developres poczuł krew. Grał bardzo ambitnie i zasłużenie ugrał punkt. Musimy wyciągać wnioski. A ja nie mogę się w ten sposób zachowywać. Biorę to na siebie i nie będę szukał winnych wokół. Muszę się do tego przyznać - powiedział Adam Grabowski.

[ad=rectangle]

Budowlani Łódź mieli przed tym spotkaniem problemy ze zdrowiem zawodniczek. Na dodatek, dopiero co do zespołu dołączyła biorąca udział w MŚ 2014, Sanja Popović- Plan był taki, żeby oszczędzić Sanję Popović w tym meczu. Miała wchodzić na podwójne zmiany. Mecz się tak ułożył, że musiała zagrać trochę więcej. Gabriela Polańska miała problemy z brzuchem. Czwartkowy trening był zupełnie odpuszczony przez nią. Nie mieliśmy także Doroty Medyńskiej - przyznał szkoleniowiec Budowlanych.

Zabrakło też kontuzjowanej Sylwi Pycii. Kontuzje znacznie ograniczały pole manewru trenera łodzianek. - Aleksandra Sikorska nie zagrała na swoim poziomie. To spowodowało, że nie miałem zmian. Joanna Pacak też nie zmieniła oblicza na środku, na nią jest jeszcze za wcześnie. Niestety to ja dałem sygnał do tego, żeby coś drgnęło. Nie w tę stronę co trzeba - zakończył Grabowski.

Źródło artykułu: