Wicemistrzynie olimpijskie za wszelką cenę chciały wygrać spotkanie z Dominikankami. Już w pierwszym secie narzuciły rywalkom swój styl gry i kurczowo trzymały się go zdobywając kolejne punkty. Siatkarki Marcosa Kwieka nie gubiły się jednak w swoich poczynaniach, tak jak miało to miejsce dzień wcześniej w meczu z Canarinhos. Po zmianie stron to one były drużyną lepszą i to w każdym elemencie. Nie popełniały wielu błędów, bardzo dobrze czytały grę przeciwniczek, broniły piłki i wyprowadzały skuteczne pierwsze akcje oraz kontrataki. Wiodącą postacią była kapitan zespołu, Bethania De La Cruz, która uzbierała w całym pojedynku 22 "oczka" (17 atakiem, 3 blokiem i 2 zagrywką).
[ad=rectangle]
Amerykanki starały się dotrzymać kroku świetne dysponowanym zawodniczkom będącym po drugiej stronie siatki. W ich szeregach pojawiały się jednak proste błędy, czy na zagrywce, czy w ofensywie, kiedy kilkakrotnie atakując na pojedynczym bloku siatkarki posyłały piłkę w siatkę lub w aut. Mając w głowie szanse na awans do turnieju finałowego podopieczne Karcha Kiraly'ego walczyły same ze sobą, by stawić opór rywalkom. Udało się to po pogoni w odrabianiu strat w secie trzecim, kiedy po dobrych zagrywkach Jordan Larson-Burbach wyrównały wynik i ostatecznie wygrały partię.
Najwięcej emocji przyniosła końcówka czwartej odsłony. Zawodniczki z Ameryki Północnej prowadziły w niej 23:19, ale po niedokładnych przyjęciach serwisów Bethanii De La Cruz musiały grać na przewagi i bronić piłek setowych dla Dominikanek. Atak z obejścia Foluke Akinradewo zakończył spotkanie.
Dominikana - Stany Zjednoczone 1:3 (21:25, 25:15, 19:25, 27:29)
Dominikana: Vargas Valdez, Marte Frica, Arias Perez, Pena Isabel, Mambru Casilla, De La Cruz, Castillo (libero) oraz Binet Stephens, Martinez Brayelin, Dominguez Martinez
Stany Zjednoczone: Glass, Larson - Burbach, Murphy, Hill, Akinradewo, Dixon, Davis i Banwarth (libero) oraz Thompson, Lichtman, Robinson
[ad=rectangle]
***
Ostatnie spotkanie grupy G w większości było widowiskiem jednostronnym. Brazylijki rozdawały wszystkie karty na boisku, a Tajki starały się wywalczyć jak najlepszy wynik. Szczególnie groźne Azjatki były w kontratakach, które wyprowadzały bardzo szybko i w formie kombinacji. Nootsarze Tomkom kilkakrotnie udało się zmylić blokujące rywalki i zostawić swoim koleżankom czystą siatkę do ataku.
Gospodynie tylko na początku każdej partii stanowiły równorzędnego przeciwnika dla Canarinhos. Wraz z rozwojem setów mistrzynie olimpijskie budowały kilku punktowe przewagi i spokojnie doprowadzały do rozstrzygnięcia każdej odsłony na swoją korzyść.
Najlepszą zawodniczką spotkania była Fernanda Garay, która zdobyła 15 punktów (10 atakiem, 4 blokiem i 1 zagrywką).
Tajlandia - Brazylia (15:25, 18:25, 17:25)
Tajlandia: Thatdao, Pleumjit, Onuma, Wilavan, Nootsara, Malika, Piyanut i Wanna (libero) oraz Pornpun, Ajcharaporn, Tapaphaipun
Brazylia: Fabiana, Dani Lins, Thaisa, Jaqueline, Sheilla, Garay, Brait (libero) oraz Fabiola, Andreia, Tandara
Brazylijki mają zapewnione miejsce w Final Six, awans Amerykanek zależy od wyników meczów w grupie H (Włochy-Turcja i Niemcy-Rosja). Tajlandia i Dominikana zakończyły występy w WGP.
Drużyna | Mecze | Punkty | Sety |
---|---|---|---|
Brazylia | 3 | 8 | 9:2 |
Stany Zjednoczone | 3 | 6 | 8:6 |
Tajlandia | 3 | 4 | 5:7 |
Dominikana | 3 | 0 | 2:9 |