- Już jeden cel – awans mistrzostw do przyszłorocznych mistrzostw Europy - udało nam się zrealizować. Drugi – czyli awans do Final Six WGP wciąż jest w naszym zasięgu. Jak dotąd graliśmy w nim dwukrotnie w historii i dwa razy zajęliśmy szóstą lokatę. Nie ukrywam, że chcielibyśmy powtórzyć ten wynik - przyznaje Piotr Makowski na łamach serwisu pzps.pl.
[ad=rectangle]
Turniej finałowy w Koszalinie będzie dla biało-czerwonych zwieńczeniem zmagań w II Dywizji World Grand Prix 2014. Szkoleniowiec polskiej ekipy nie ukrywa, że dla jego podopiecznych, ostatnie tygodnie były bardzo wyczerpujące. - Sporo było grania, ale też dużo podróżowaliśmy, a mało czasu było na sam trening. Do tego kontuzja Asi Wołosz mocno nam pokrzyżowała plany. Ona miała prowadzić grę, a Iza Bełcik, która trenowała z nami niespełna cztery tygodnie, miała jej tylko pomagać - przyznał szkoleniowiec.
Final Four WGP to ostatnia impreza dla polskiej reprezentacji w obecnym sezonie. Chyba, że Polki wygrają turniej, wówczas już w poniedziałek wyruszą do Tokio na Final Six.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)