- Będzie to niezwykle trudny turniej bo my jesteśmy trochę "poobijani", mamy małe kłopoty zdrowotne. Po dwóch tygodniach skakania na betonie, niektóre urazy u zawodniczek się uaktywniły - powiedział asystent selekcjonera reprezentacji Polski Wiesław Popik w rozmowie z serwisem pzps.pl.
[ad=rectangle]
Dla reprezentacji Polski, turniej w Doetinchem z udziałem ekip Belgii, Holandii i Portoryko, będzie generalnym sprawdzianem formy przed turniejem Final Four II Dywizji WGP, który rozegrany zostanie w Koszalinie. Co ważne, jego zwycięzca uzyska przepustkę do Tokio, gdzie zmierzą się ze sobą cztery najlepsze drużyny tegorocznej edycji. - Na pewno atutem Belgijek i Holenderek jest fakt, że w ostatni weekend obie ekipy grały niedaleko stąd w Leuven. My i Portoryko mamy natomiast dość długą podróż za sobą, zmianę strefy czasowej. Szykujemy formę przede wszystkim na turniej finałowy w Koszalinie, a te najbliższe mecze pokażą nam, w którym miejscu jesteśmy – zapowiada Popik.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)