Środkowa reprezentacji Niemiec: Joanna Wołosz porządnie przećwiczyła nasz blok

Reprezentacja Niemiec po rozbiciu w sobotę biało-czerwonych, dzień później sama zaznała goryczy porażki. W niedzielę to przyjezdnym zabrakło sił.

Oba zespoły w miniony weekend przeżyły silną huśtawkę nastrojów. Dużo lepiej zmagania w Płocku rozpoczęły podopieczne Giovanniego Guidettiego, które w sobotę zdeklasowały reprezentację Polski pozwalając jej w całym spotkaniu zdobyć zaledwie 51 punktów. Dzień później rywalizacja była już dużo bardziej wyrównana, a zwycięsko wyszły z niej biało-czerwone, które, mimo że pierwszy set padł łupem przyjezdnych, a w czwartym przegrywały już 10:16, ostatecznie wygrały 3:1. [ad=rectangle]

- Myślę, że polski zespół zagrał lepiej, a nasz trochę gorzej niż poprzedniego dnia. Biało-czerwone musiały zareagować na słabą grę z soboty i to im się udało. Spodziewałyśmy się tego, ale nie byłyśmy wystarczająco silne, żeby poradzić sobie z Polkami, które już znacznie lepiej przyjmowały i mocniej zagrywały. Ponieważ nasz serwis nie wywierał aż takiej presji jak dzień wcześniej, silna polska rozgrywająca mogła pokazać pełnię swoich możliwości, w następstwie czego porządnie przećwiczyła nasz blok - podsumowuje niedzielne spotkanie i rolę w nim Joanny Wołosz Berit Kauffeldt.

Niemki liczą na dwa domowe zwycięstwa nad Polską
Niemki liczą na dwa domowe zwycięstwa nad Polską

Nowa środkowa Impela Wrocław w sobotę była mocnym punktem swojego zespołu i zaprezentowała się tak dobrze, że dzień później włoski opiekun reprezentacji Niemiec pozwolił jej trochę więcej odpocząć. Na parkiecie pojawiła się dopiero w trzej partii, gdy sytuacja jej zespołu była już naprawdę trudna. Nie była jednak w stanie odmienić losów spotkania. - Starałyśmy się walczyć i robić co w naszej mocy, ale polski zespół był od nas akurat tego dnia silniejszy. Wydaje mi się też, że w naszej grze widać było większe zmęczenie i odrobinę mniej koncentracji, ale to nigdy nie może być wymówką! - podkreśla nasza rozmówczyni.

W najbliższy weekend obie reprezentacje zmierzą się dwukrotnie w Oldenburgu. Mecze te będą mieć olbrzymie znaczenie dla końcowego układu tabeli grupy B Ligi Europejskiej. - Na pewno dobrze się przygotujemy na najbliższe spotkania, żeby drugi raz nie popełnić tego samego błędu, co w Płocku. Reprezentacja Polski po wydarzeniach z minionego weekendu zapewne też będzie mądrzejsza i lepiej przygotowana. Spodziewam się ciężkiej przeprawy i meczów na styku. Niezależnie od tego chcemy wygrać oba spotkania i pozostać na pierwszym miejscu w grupie. Mam nadzieję, że pomogą nam w tym nasi kibice - zaznacza niespełna 24-letnia środkowa w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (0)