Kędzierzynianie mimo, że nie zagrali najlepiej, to zdołali wygrać sobotnie spotkanie z Delectą Bydgoszcz. Bydgoszczanie bardzo zaryzykowali w tym spotkaniu. Od początku pierwszego seta postawili na mocny serwis i to się w dużej mierze opłaciło, bo odrzucili rywali od siatki, dzięki temu w całym spotkaniu zdobyli aż 17 punktów blokiem. Mimo, że podopieczni Rastislava Chudika byli z góry na skazywani porażkę, to pokazali się z dobrej strony. Wygrali pierwszego seta i niewiele brakowało, by zanotowali zwycięstwo również w trzecim, ale niesamowicie dysponowany tego dnia Robert Szczerbaniuk wybronił piłkę setową. - Spodziewaliśmy się takiej gry bydgoszczan. Trener wspominał na odprawie, że przegrali dwa spotkania i na pewno postawią na mocny serwis. Małym zaskoczeniem dla nas była zmiana na rozegraniu. Bardziej byliśmy przygotowani na grę Piotra Lipińskiego w pierwszym składzie. Co do samego meczu, to faktycznie słabo zaczęliśmy, lecz potem było już lepiej - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Dominik Witczak.
Podopieczni Krzysztofa Stelmacha mieli nieco dłuższą przerwę, spotkanie z Treflem Gdańsk zostało przełożone. Oba zespoły spotkają się w piątek, a nie jak to było pierwotnie zaplanowane, osiemnastego października. Na pewno było to bardzo korzystne dla kędzierzynian. - Wojtek Kaźmierczak i Terence Martin mogli spokojnie wyleczyć urazy i mieliśmy pełny skład na ten mecz - powiedział atakujący pięciokrotnych mistrzów Polski.
W Kędzierzynie-Koźlu zrobiło się bardzo międzynarodowo. W składzie tego zespołu znajduje się dwóch Kanadyjczyków: Daniel Lewis, Terence Martin, Słowak Michal Masny i Czech - Jakub Novotny. Jednak jak podkreśla Dominik Witczak, nie ma w zespole żadnych problemów. - Relacje są bardzo dobre i jeszcze można języki podszkolić. Tylko z Kanadyjczykami rozmawiamy po angielsku, Jakub Novotny i Terence Martin rozmawiają z trenerem po włosku. Jakub Novotny i Michal Masny z nami rozmawiają po polsku .
W tym sezonie Dominik Witczak zdobył tytuł mistrza Polski w siatkówce plażowej. To był już drugi tytuł. Pierwszy zdobył w 2006 roku. Teraz chciałby do swojej kolekcji dołożyć złoty medal Mistrzostw Polski w siatkówce halowej. - Byłoby super - powiedział krótko Dominik Witczak.
Przez to, że w wakacje gra na plaży, to nie miał zbyt dużo czasu na wypoczynek. Jednak dwukrotny mistrz Polski podkreśla, że nie czuje zmęczenia i znajduje się w dobrej dyspozycji. - Nie odczuwam jakiegoś wielkiego zmęczenia, ale w tym roku planuję trochę przerwy po sezonie i wyjazd na wakacje z narzeczoną, bo przez ostatnie 5 lat nigdzie nie byliśmy. Potem zacznę przygotowania na plażę - zakończył zawodnik ZAKSY Kędzierzyn Koźle.