Takich siatkarskich emocji w Lublinie nie było dawno, bo ostatni raz pierwszoligowe zespoły grały w tym mieście ćwierć wieku temu, kiedy półfinałowy turniej Pucharu Polski organizował Sygnał Lublin.
Już od pierwszej rundy rozgrywek pucharowych zawodniczkom UKS-u dopisywało szczęście - w pierwszym rozstawieniu Sobieskiemu przypadł wolny los, który dał im prawo gry od razu w trzeciej rundzie z Wisłą Kraków.
Siatkarki z Krakowa, którym w zeszłym sezonie niewiele zabrakło do awansu do PlusLigi Kobiet, przyjechały do Lublina w niemal najsilniejszym składzie i w roli zdecydowanego faworyta. Lublinianki zagrały jednak fantastyczne spotkanie, a szczególne słowa uznania należą się rozgrywającej, Kindze Burzymowskiej.
Trener Zespołu z Lublina, Dariusz Goljanek był po tym pojedynku podwójnie szczęśliwy, ponieważ jego podopiecznym udało się sprawić wielką niespodziankę i w ten sposób sprawiły sobie i wszystkim ludziom, związanym ze Szkołą Podstawową Nr 46 wspaniały prezent na jubileusz.
Należy przypomnieć, że moda na siatkówkę w SP 46 zaczęła się w 1993 roku, a dwa lata później rozpoczął działalność UKS Sobieski. Powstanie klubu wiązało się z ogólnopolskim programem powstawania UKS-ów, mających na celu propagowanie siatkówki wśród najmłodszych. W samym Lublinie utworzono ich wówczas aż 21, do dzisiaj działa tylko Sobieski.
Zdaniem trenera Goljanka, kluczem do sukcesów Sobieskiego jest specyficzny styl gry drużyny, która braki warunków fizycznych rekompensuje szybkim rozgrywaniem akcji ofensywnych.
Prezes klubu, Sławomir Adryjanek od kilku lat marzy o występach zespołu na parkietach II ligi. Rozgrywki trzeciej ligi rozpoczynają się pod koniec listopada, a zawodniczki Sobieskiego będą jednymi z ich faworytek.
W następnej rundzie Pucharu Polski do hali SP 46 przy ul. Biedronki 13 zawita inny zespół z I ligi - Piast Szczecin. Spotkanie rozpocznie się 29 października (środa) o godz. 17.