Indykpol AZS Olsztyn ma już zapewnione miejsce w czołowej ósemce PlusLigi po rundzie zasadniczej. Dlatego do środowego pojedynku olsztynianie mogą podejść na tak zwanym luzie, chociaż mają szanse na udany pościg za czwartą w tabeli ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. W zupełnie innej sytuacji są bydgoszczanie, którzy muszą wygrać, jeśli chcą minąć znajdujący się przed nimi Lotos Trefl Gdańsk.
- Zwycięstwo z Effectorem Kielce pozwoliło nam wrócić do Bydgoszczy z trzema punktami i pozwalają cały czas myśleć o wywalczeniu miejsca w fazie play-off. Jesteśmy cały czas w grze, czekają nas równie ważne mecze, ale myślę, że to zwycięstwo doda nam pewności - ocenia sytuację swoich kolegów kapitan bydgoskiego zespołu Wojciech Jurkiewicz. W składzie miejscowych ponownie zabraknie kontuzjowanych Miłosza Zniszczoła i Yassera Portuondo.
Co warte podkreślenia, siatkarze Transferu w tegorocznym sezonie lepiej spisują się na wyjazdach niż przed swoimi kibicami. Podczas obecnych rozgrywek bydgoszczanie na własnym parkiecie wygrali tylko dwa razy - najpierw z ostatnim w tabeli BBTS Bielsko-Biała, a potem ze wspomnianym Effectorem Kielce. Poza tym notowali same porażki zazwyczaj po zaciętych potyczkach - To jest nasz problem i nie wiem z czego to wynika - uważa w rozmowie ze SportoweFakty.pl przyjmujący Bartosz Janeczek.
Zwycięstwo znacznie przybliży bydgoszczan do występów w pierwszej ósemce, ale potem czeka ich wyjazd do Częstochowy i najważniejszy pojedynek rundy z Lotosem Treflem Gdańsk. Natomiast Indykpol AZS Olsztyn potrzebuje jeszcze jednego zwycięstwa, aby już na pewno zapewnić sobie miejsce w czołowej piątce, gdyż po piętach mocno depczą Cerrad Czarni Radom. Ostatni mecz zagrają właśnie z czwartą ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.
Przypomnijmy, że podczas pierwszego spotkania w Olsztynie siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn pewnie pokonali bydgoskich rywali 3:0.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Transfer Bydgoszcz - Indykpol AZS Olsztyn / śr. 19.02.2014 godz. 18:00
