Niebezpieczny moment - komentarze po meczu Jastrzębski Węgiel - BBTS Bielsko-Biała

Górnicza ekipa z Jastrzębia zanotowała czwarte zwycięstwo z rzędu w PlusLidze, chociaż po raz kolejny miała problem po długiej przerwie. Bielszczanie urwali rywalom jednak tylko jednego seta.

Grzegorz Kokociński (kapitan BBTS Bielsko-Biała): Mimo porażki uważam, że ten mecz był jednym z lepszych w naszym wykonaniu w tym sezonie. Przez pierwsze trzy sety toczyliśmy wyrównaną walkę, czwarty bez historii. Chcieliśmy wygrać więcej niż tylko tego jednego, ale się nie udało. Masny wprowadził jastrzębian na właściwe tory i rywale wygrali zasłużenie.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Michał Łasko (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Jestem zadowolony ze zwycięstwa oraz z reakcji całego zespołu w czwartej odsłonie. Był to dla nas bardzo niebezpieczny moment. Mamy teraz cały tydzień spokojnego treningu i będziemy pracować nad tym, co w spotkaniu z bielszczanami funkcjonowało źle.

Janusz Bułkowski (trener BBTS Bielsko-Biała): Myślę, postawiliśmy Jastrzębskiemu Węglowi wysoko poprzeczkę w pierwszych trzech częściach tego meczu. Musieli się natrudzić. Cieszę się, bo moi zawodnicy dzisiaj walczyli. W ostatniej partii rywale nas trochę rozstrzelali, ale patrząc na całość, możemy być zadowoleni, bo byliśmy równorzędnym przeciwnikiem w każdym siatkarskim elemencie. Przegraliśmy, lecz walczymy o każdy punkt, o każdego seta. Może z tej walki się w przyszłości urodzi.

Lorenzo Bernardi (trener Jastrzębskiego Węgla): Dobry trener musi umieć znaleźć odpowiednie rozwiązanie problemów własnej drużyny. Muszę pomyśleć, co zrobić, byśmy grali lepiej po tej 10-minutowej przerwie. Powinniśmy przestać już o tej pauzie dyskutować. Dmytro Filippov pokazał, że jest wsparciem dla naszej drużyny.

Janusz Bułkowski i Lorenzo Bernardi po spotkaniu w Jastrzębiu
Janusz Bułkowski i Lorenzo Bernardi po spotkaniu w Jastrzębiu
Komentarze (0)