Po obu stronach siatki: Przed pierwszym gwizdkiem w PlusLidze

Już tylko dni pozostały do rozpoczęcia kolejnego sezonu siatkarskiego najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce, panowie zmagania rozpoczną w sobotę, panie tydzień później. Istotną zmianą jest nowa nazwa Ekstraklasy, czyli PlusLiga i PlusLiga Kobiet. Zmiany i przeobrażenia miały miejsce w zespołach, sprowadzając nowych zawodników. Przypomnijmy, że tytułów Mistrza Polski broni Skra Bełchatów i Muszynianka Fakro - Muszyna. Sezon ogórkowy trwa już za długo, dlatego czas zacząć sezon 2008/2009!

W tym artykule dowiesz się o:

Mateusz:

Wielkimi krokami zbliża się nowy sezon ligowy w Polsce, po raz pierwszy najwyższa klasa rozgrywkowa zarówno męska jak i żeńska będą nosić nazwę tytularnego sponsora a mianowicie PlusLiga i PlusLiga Kobiet. Oczywiście jak co roku, zespoły budowały swoje składy, aby móc walczyć o medale, są także takie, których celem będzie miejsce w "ósemce", były również drużyny, które z trudem zamknęły budżet, czy tak jak w przypadku Płomienia Sosnowiec - wycofały się z rozgrywek. Podobnie jak w poprzednim sezonie, tak i w tym pretendentem do Mistrzostwa Polski będą obrońcy tytułów, czyli Skra Bełchatów i Muszynianka Fakro Muszyna. W drodze formalności, dodam że rozgrywki PlusLigi rozpoczną się 11 października, z kolei panie zainaugurują sezon tydzień później.

Kinga:

Zgadzam się z Tobą, że faworytami tegorocznych rozgrywek będę zespoły z Bełchatowa i Muszyny. Wydaje mi się, że przede wszystkim w rywalizacji mężczyzn, o niespodzianki w walce o najważniejsze trofea będzie bardzo ciężko. Skrę można lubić lub nie, ale moim zdaniem to bardzo mądrze budowana drużyna. Po ubiegłorocznym sezonie do bełchatowskiego zespołu dołączyli między innymi Miguel Angel Falasca oraz Piotr Gacek i dziś ciężko szukać słabych punktów w ekipie prowadzonej przez trenera Castellaniego. Jeśli Argentyńczyk stworzy z gwiazd, które ma do dyspozycji drużynę to moim zdaniem Skra po raz kolejny zdobędzie Mistrzostwo Polski.

Mateusz:

Pod uwagę należy wziąć także to, że Bełchatowianie celują w miejsce lepsze niż przed rokiem w Lidze Mistrzów, dlatego posiadają tak utytułowanych i doświadczonych graczy, z silną ławką rezerwowych. Mądrze budowaną drużyną jest także Muszynianka, która sprowadza tylko polskie zawodniczki, wyjątkiem jest czeska środkowa Ivana Plchotova, która w tym sezonie zasiliła szeregi "Mineralnych". Oprócz tego do zespołu dołączyły reprezentantki Polski, Milena Rosner i Joanna Kaczor. Pokrzyżować szyki Muszyniance może BKS Aluprof Bielsko-Biała, który zatrudnił, aż cztery siatkarki z Winiar Kalisz (Horka, Dziękiewicz, Barańska, Sawicka oraz trener Prielożny). Podobnie jak BKS, tak Resovia Rzeszów obrała swój kierunek poszukiwań w jednym klubie, w stolicy Podkarpacia zobaczymy Wikę, Gierczyńskiego i Woickiego, grających w poprzednim sezonie w Częstochowie. W PlusLidze o medale walczyć będzie także Jastrzębski Węgiel, którego barw bronił będzie Francuz Samica. Mimo problemów finansowych, AZS Olsztyn zatrzymał kluczowych graczy i może postraszyć rywali, podobnie też Tytan Częstochowa, w którym grać będą siatkarze młodego pokolenia jak Drzyzga czy Zatorski. Z kolei w PlusLidze Kobiet zwrócić uwagę należy na zespół z Piły. Jerzy Matlak powiada, że skład na ten sezon jest lepszy niż przed rokiem, przypomnijmy, że w ubiegłym roku Piła zdobyła srebrne medale... Ciekawa drużyna powstała także w Dąbrowie Górniczej, zespół trenera Waldemara Kawki, ma szanse powalczyć o medale, zespół zasiliła m.in. dwukrotna Mistrzyni Europy, Magdalena Śliwa. Rok temu, beniaminek LSK sprawił niespodziankę zajmując 5. miejsce, tym razem może być lepiej(do składu dołączyła także Joanna Staniucha-Szczurek i Beata Strządała).

Kinga:

Jeśli ktoś zagrozi Muszyniance to moim zdaniem będą to albo zawodniczki z Piły albo z Bielska. Największy atut Farmutilu to Jerzy Matlak, za podopiecznymi Igora Prielożnego przemawia natomiast bardzo mocny skład. W zdobycie medalu przez Dąbrowę Górniczą nie wierzę. Być może nowy zespół, którego grą prowadzić będzie Magdalena Śliwa będzie w czołowej czwórce rozgrywek, ale moim zdaniem to kres ich możliwości. Słabszym konkurentów niż Muszynianka, z pewnością ma Skra Bełchatów. Ubiegłoroczni medaliści borykają się z równego rodzaju problemami i w konsekwencji zarówno Olsztyn, jak i Częstochowa do nowego sezonu przystąpią osłabieni. Oczywiście nadal mają niezłe składy, ale czy to wystarczy na medal? Śmiem wątpić. W tej sytuacji o złoto PlusLigi mężczyzn ze Skrą powinno walczyć Jastrzębie i Resovia. Ekipa z Podkarpacia w ostatnich tygodniach została jednak tak mocno przebudowana, że dziś ciężko mi ocenić na co stać Rzeszowian. Na pewno nieco w tle jest kędzierzyńska Zaksa, która jednak także może mocno namieszać w lidze i spróbować awansować przynajmniej do czołowej czwórki rozgrywek.

Mateusz:

Pasjonującą walkę, może nie o medale stoczą także pozostałe zespoły. Ciekawy zespół stworzony został w Białymstoku, zapowiada się, więc, że drużyna z Podlasia w składzie z Agatą Karczmarzewską i Izabelą Żebrowską nie będzie musiał walczyć w barażach jak to bywało do tej pory. Moim zdaniem niespokojnie o byt, jakim będzie utrzymanie się w PlusLidze Kobiet walczyć będą ekipy z Gdańska, Bydgoszczy i Mielca. Jednakże sport jest nieprzewidywalny i zaskakujący, dlatego też na koniec sezonu może się okazać, że będzie zupełnie inaczej. Natomiast u panów, mimo dokonanych wzmocnień o utrzymanie walczyć będą drużyny z Radomia, Warszawy i Bydgoszczy. A może jakiś zespoły innej niż te wcześniej wymienione niemile nas zaskoczą i będą okupować ostatnie miejsce w tabeli. O rywalizacji w dolnej części tabeli pisze się trudno, ale tam też czekać nas będą emocjonujące widowiska, pełne zwrotów akcji. Oby nadchodzący sezon był jeszcze lepszy niż ciekawszy!

Kinga:

Myślę, że rywalizacji mężczyzn, dla układu dolnej części tabeli ważne będzie to, co wydarzy się w Olsztynie. Chwilowo brązowym medalistom z ubiegłego sezonu udało się opanować kryzys, ale trudna sytuacja klubu może wpływać na grę podopiecznych Mariusza Sordyla. Zresztą nie wiadomo, co jeszcze może się wydarzyć w AZSie, jeśli drużyna nie znajdzie sponsora do końca roku. Osobiście życzę jednak Olsztynowi, żeby negatywny scenariusz się nie sprawdził. W PlusLidze Kobiet walka o ligowy byt powinna być jeszcze bardziej zacięta niż wśród panów. Moim zdaniem najciężej będzie się jednak utrzymać zawodniczkom z Gdańska i Wrocławia, bo jeśli chodzi o ekipę z Mielca to wydaje mi się, że podopieczne trenera Murdzy nie stracą miejsca w Ekstraklasie. Bez względu jednak na to, kto będzie dominował, a kto walczył o utrzymanie cieszę się, że PlusLiga Kobiet i Mężczyzn zaczyna się już za kilka dni. Sezon ogórkowy trwa już zdecydowanie za długo.

Źródło artykułu: