Ciężki okres Skry - komentarze po meczu PGE Skra Bełchatów - Lotos Trefl Gdańsk

PGE Skra Bełchatów pokonała Lotos Trefl Gdańsk 3:0 w pierwszym meczu o miejsca 5-8. Trener pokonanej drużyny był jednak zadowolony z gry swoich podopiecznych.

Grzegorz Łomacz (kapitan Lotosu Trefla Gdańsk): Gratuluję drużynie przeciwnej zwycięstwa. W ciężkim dla nich okresie pokazali dobrą grę. Z naszej strony ten pojedynek był trochę zagadką, bo mieliśmy dość długą przerwę. Jestem pozytywie zaskoczony naszą postawą, bo tak naprawdę wpadło nam tylko parę głupich błędów i mieliśmy swoje szanse.

Mariusz Wlazły (kapitan PGE Skry Bełchatów): Dziękuję za gratulacje. My jak zawsze cieszymy się ze zwycięstwa.

Dariusz Luks (trener Lotosu Trefla Gdańsk): Moi przedmówcy powiedzieli już chyba wszystko, co można było powiedzieć. Dołączam się do gratulacji Grześka. Zwyciężyli i na pewno widać w tej drużynie duży potencjał. Jest tutaj Mariusz Wlazły, który parę razy uderzył dość mocno, zresztą to samo robił Kooistra, czy pozostali. Myślę, że tak jak wcześniej powiedział już Grzesiek, siatkarsko w poszczególnych elementach zaprezentowaliśmy się całkiem nieźle. Szkoda jednak tych paru kiwek, które gdzieś nam tam wpadły i tych niewymuszonych błędów, które popełniliśmy. Trzeba pamiętać, że taki zespół jak Skra wykorzystuje to bezlitośnie.

Jacek Nawrocki (trener PGE Skry Bełchatów): Jesteśmy w ciężkim okresie i zawsze gdzieś tam z tyłu głowy pozostaje ta walka w ćwierćfinale - to był nasz największy problem. Cieszy mnie to, że chłopaki zaprezentowali się bardzo dobrze, jak na ten stan - zresztą na treningach też zachowują się całkowicie profesjonalnie. Walczą o to, co przed nimi i mimo ciężkiego okresu, fizycznie staramy się wypadać jak najlepiej. Zespół z Gdańska pokazał bardzo dobrą grę, żeby wygrać musieliśmy popracować trochę zagrywką i blokiem. Udało się też skończyć kilka akcji na kontrach. Cieszymy się i teraz jedziemy do Gdańska walczyć o to, co przed nami.

Źródło artykułu: