- Nie będziemy zmieniali hali na mecz finałowy Pucharu Konfederacji z Fenerbahce Stambuł. Zostajemy w naszym obiekcie i nawet nie braliśmy pod uwagę innej możliwości - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym Bogdan Serwiński, trener Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna.
Szkoleniowiec wicemistrzyń Polski przyznaje, że o rozegraniu tego spotkania na obiekcie mogącym pomieścić zaledwie 1200 widzów zdecydowały dwa argumenty. – Po pierwsze, czemu mamy pozbawiać się atutu własnej hali w rywalizacji z bardzo silnym rywalem? Po drugie, nie byłoby w porządku, gdybyśmy wystawili do wiatru naszych wiernych kibiców, którzy są z nami na dobre i złe. Mamy narażać ich na dodatkowe koszty związane z podróżą? Nie ma takiej opcji - uważa Bogdan Serwiński.
Pierwszy mecz finałowy z Fenerbahce Mineralne rozegrają w swojej hali 27 lutego o godzinie 18, rewanż odbędzie się 2 marca w Stambule.
Źródło: Przegląd Sportowy