Oba mecze z pierwszoligowcem francuski siatkarz rozpoczął w wyjściowej "szóstce". W pierwszym spotkaniu ani na moment nie opuścił parkietu. Jego drużyna zwyciężyła 3:0 i praktycznie zapewniła sobie awans do turnieju finałowego Pucharu Polski. - Aby wejść do półfinału, wystarczyło w niedzielę wygrać już tylko jednego seta - podkreśla.
Antonin Rouzier doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak ważny dla losów konfrontacji z Czarnymi był szybki, sobotni triumf. - Graliśmy dobrze. Wiedzieliśmy, że musimy wygrać. Popełnialiśmy bardzo mało błędów, spisaliśmy się dobrze w polu zagrywki - przypomina.
Atakujący kędzierzyńskiej ZAKSY zwraca uwagę na atmosferę, jaka panowała podczas obu pojedynków. - Była świetna. Osobiście byłem bardzo zaskoczony tym, co zobaczyłem w Radomiu, bo nie spodziewałem się, że na meczu pojawi się tak wielu kibiców - przyznaje. - Oprawa meczu też była imponująca. Czuło się, że dla Radomia jest to swego rodzaju święto - dodaje.
Lidera PlusLigi czekają już niedługo dwie bardzo ważne batalie w Lidze Mistrzów. - Bardziej byliśmy skupieni na meczu z Czarnymi - odpowiada Rouzier, zapytany o zbliżającą się potyczkę z Noliko Maaseik. - Trener powiedział, żeby skupić się najpierw na spotkaniach w Radomiu, jednak nie da się ukryć, że gdzieś z tyłu głowy dwumecz z Noliko siedzi - zdradza.
Podopieczni Daniela Castellaniego powoli przygotowują się do konfrontacji z belgijską ekipą. - Oglądaliśmy dużo meczów na wideo i wiemy mniej więcej, jak z nimi grać. Będziemy starali się wygrać, ale nie należy zapominać, że Noliko jest trudnym rywalem, jest dobrą drużyną - mówi Francuz.
ZAKSA chce awansować do turnieju finałowego Champions League. Te zamiary potwierdza atakujący: [i]- To zostało nam postawione jako cel na ten sezon i zamierzamy go wykonać, ale powtórzę jeszcze raz: Noliko to trudny rywal, ale my dołożymy wszelkich starań, by wygrać.
[/i]