Strata Grun w perspektywie spotkań z Włoszkami, Rosjankami, Serbkami, Holenderkami i Francuzkami to z pewnością spore osłabienie. Na turnieju kwalifikacyjnym zastąpić ją ma juniorka Saskia Hippe, która tym samym nie będzie mogła wspomóc swoich rówieśniczek w walce o medale mistrzostw Europy.
Grun przyznaje, że problem z barkiem po raz pierwszy pojawił się w Pekinie. Do stolicy Chin zawodniczka pojechała jako turystka, by wspierać swojego partnera, Stefana Hubnera. Odbywała tam jednak również treningi siłowe. Teraz nie może podnieść prawego barku. - Ostatnio kilkakrotnie byłam w Rohre, gdzie została przeprowadzona tomografia komputerowa. Poważne kontuzje zostały wykluczone, musi to być zatem miejscowy uraz. Jak na razie poddałam się fizjoterapii i dostałam zastrzyki - mówi Niemka.
Nad utratą kadrowiczki ubolewa trener Giovanni Guidetti: - Jest to na pewno dla nas dotkliwa strata, ponieważ Angelina jest również kapitanem zespołu. Ogólnie włoski szkoleniowiec pozostaje jednak dobrej myśli, gdyż jego podopieczne całe lato grały przecież bez Grun. - Jedziemy do Omska z przekonaniem, że jesteśmy równie mocni, jak pozostałe drużyny i mamy realną szansę na awans - deklaruje.