Gospodarze sobotniej potyczki mają za sobą wyczerpujący pojedynek w Pucharze Polski. W wygranym meczu przeciwko Wkręt-met AZS Częstochowa urazu doznał libero, Damian Wojtaszek. Nie wiadomo czy w meczu przeciwko Resovii będzie zdolny do gry.
Pierwsze ligowe spotkanie w Rzeszowie miało dość dziwny przebieg. W każdym z trzech setów jastrzębianie mieli szansę na zwycięstwo, lecz nie potrafili rozstrzygnąć końcówek na swoją korzyść. Z kolei podopieczni trenera Andrzeja Kowala z łatwością wykorzystywali błędy swoich rywali przechylając zwycięską szalę na własną korzyść. Najlepszym zawodnikiem tamtego meczu został były przyjmujący Jastrzębskiego Węgla, Zbigniew Bartman.
Zawodnicy Lorenzo Bernardiego są niepokonani przed własną publicznością w meczach PlusLigi. Hala w Jastrzębiu-Zdrój stała się twierdzą nie do zdobycia. Przegrały już tu m.in. drużyny z Bełchatowa, Warszawy i Bydgoszczy. Niestety, gra siatkarzy włoskiego trenera nie jest pozbawiona mankamentów. Graczom ze Śląska zdarzają się duże falowania formy. Potrafią zmieść rywala w jednym secie, po czym w kolejnym kompletnie obniżają loty.
Z kolei mistrzowie Polski wciąż nie potrafią ustabilizować swojej formy. Nierówna gra przełożyła się na piątą lokatę w tabeli. W ostatecznym rozrachunku rzeszowianie na pewno odczują straty punktowe z drużynami z Olsztyna i Częstochowy. Dodatkowo trener Kowal bardzo często rotuje składem, co na pewno nie wpływa korzystnie na grę Resovii.
Pewne jest, że w sobotnie popołudnie obydwa zespoły będą musiały zagrać o trzy punkty. Jeśli chcą liczyć się w walce o jak najwyższe miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej.
Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia Rzeszów / sobota 22.12.2012 r. godz. 17:00