Wszystko działo się po ostatnim gwizdku sędziego. Kibice ZAKSY spotkawszy na korytarzu hali prezesa Resovii, Bartosza Górskiego, wdali się z nim w dyskusję, winiąc go za zachowanie jednego z kibiców rzeszowskich, który rzekomo pokazywał do nich obraźliwe gesty.
- Nie da się oglądać spotkania kiedy ktoś pokazuje ci środkowy palec! - krzyczał jeden z kibiców ZAKSY, który przyjechał do Rzeszowa.
- Ciekawe czemu zawsze z kibicami z Kędzierzyna mamy takie problemy - komentował te oddzywki jeden z ochroniarzy. - U was też dzieją się takie rzeczy, to nie nasza wina - dodał.
Bartosz Górski i ochroniarze starali się uspokoić zdenerwowanych kibiców, tłumacząc, że nie mają na takie rzeczy wpływu i postarają się aby uniknąć takich sytuacji w przyszłości. Jednak fani z Kędzierzyna nie dawali za wygraną, obwiniając następnie ochroniarzy o brak reakcji.
Żartobliwie całą sytuacje podsumował prezes Resovii - Zobaczymy czy u was w hali będzie wszystko w porządku, kiedy spotkamy się w finale.
Wszystko zakończyło się jednak bez większych problemów. Kibice przyjezdni spokojnie opuścili halę, przeproszeni za zaistniałą sytuację.