Z dużą blizną na kolanie Wojtowicz wraca na boisko

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Gabriela Wojtowicz, najwyższa siatkarka Orlen Ligi, wraca do zdrowia po operacji kolana. Zawodniczka wierzy, że wróci do pełnej sprawności jak najszybciej.

Mierząca 202 centymetry wzrostu Gabriela Wojtowicz po ubiegłorocznym sezonie była zmuszona poddać się operacji kolana. Ból doskwierający siatkarce pod koniec rozgrywek 2011/2012 okazał się na tyle silny, iż zabieg był nieunikniony. Zawodniczka BKS-u Aluprof Bielsko-Biała przechodzi jeszcze rehabilitację, jednak już wróciła do treningów i kadry meczowej. Zagrała krótkie epizody w ostatnim turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Bielska-Białej. Jak aktualnie czuje się siatkarka, i kiedy będzie w pełni gotowa do gry?

- Rehabilitacja jeszcze trwa, ale z każdym dniem jest coraz lepiej. Jak byłyśmy na obozie to odbyłam konsultację u mojego chirurga, który stwierdził, że kolano jest w stanie w miarę dobrym, i mogę powoli zacząć wracać do pełnej sprawności, do pełnych treningów. Nie powiem jeszcze, że wygląda to dobrze, ale nic więcej w tej chwili nie zrobię - wyjaśnia portalowi SportoweFakty.pl 23-letnia zawodniczka.

Podczas bielskiego turnieju Wojtowicz grała z opaską ochronną na kolanie. Po meczach było widać dużą bliznę po operacji. Zawodniczka jeszcze nie wykonuje gwałtownych ruchów, nie mówiąc już o wyraźnych podskokach. Trener Aluprofu Wiesław Popik przyznaje, iż w pierwszej części sezonu będzie musiał radzić sobie bez niej.

- Jeśli chodzi o Gabrysię Wojtowicz to rokowania były takie, że ona wróci do nas szybciej. Okazało się, że to nie jest takie proste. To był poważny zabieg. Zobaczymy. Pomału wchodzi w to nasze granie, zaczyna podskakiwać. Jeszcze ma miesiąc czasu. Jestem dobrej myśli. Mam nadzieję, że jeśli nie na początek ligi to gdzieś tam w połowie sezonu będzie w pełni zdrowia - mówił na łamach naszego portalu Popik. - Myślę, że powolutku będę wracać. Nie chce zapeszać, tak więc nie będę więcej nic mówić - zaznacza jednak Wojtowicz.

Siatkarka jest zadowolona z faktu, iż bielscy działacze i trenerzy postanowili zatrzymać ją w klubie. Po słabym ubiegłorocznym sezonie dla drużyny Wojtowicz chce, aby ten kolejny był znacznie lepszy. Interesuje ją jedno: - Oczywiście medale! - kończy środkowa BKS-u.

Źródło artykułu: