LŚ grupa B: Zbigniew Bartman show w Toronto - relacja z meczu Kanada - Polska

Kapitalnie grający Zbigniew Bartman poprowadził reprezentację Polski do cennego zwycięstwa nad Kanadą. Biało-czerwoni wygrali 3:1 i zgarnęli komplet punktów. Tym samym podopieczni trenera Anastasiego zajmują pierwsze miejsce w grupie B Ligi Światowej.

W tym artykule dowiesz się o:

Polacy musieli zrehabilitować się po niespodziewanej porażce z Finlandią, ale zadanie nie było łatwe. Kanada przed własną publicznością jest bowiem niezwykle trudnym przeciwnikiem, o czym dzień wcześniej przekonali się Brazylijczycy. - Mam nadzieję, że przeciwko Polsce zagramy równie dobrze i znów wielu zaskoczymy swoją postawą - zapowiadał kapitan gospodarzy, Fred Winters.

Miejscowi rozpoczęli spotkanie bardzo nerwowo. Ich błędy pozwoliły biało-czerwonym odskoczyć na cztery oczka (3:7). Skutecznością imponował Zbigniew Bartman, który bez problemów kończył kolejne ataki. Niestety Kanadyjczycy również odnaleźli swój rytm gry, a po autowym ataku Michała Winiarskiego na tablicy pojawił się remis 13:13. Polacy oddawali rywalom coraz więcej punktów, co natychmiast przełożyło się na wynik. Wkrótce Steve Brinkman doprowadził do stanu 17:14, zmuszając trenera Anastasiego do wzięcia czasu. Uwagi Włocha nie zdały się na wiele. Jego podopieczni nie potrafili znaleźć sposobu na coraz lepszą grę rywali. Zepsuty serwis Bartmana zapewnił gospodarzom piłkę setową, którą natychmiast wykorzystał Gavin Schmitt (25:17).

Kłopoty reprezentacji Polski nie skończyły się wraz z pierwszym setem. Na początku drugiej odsłony kontuzji kostki doznał Piotr Nowakowski. Krzywiącego się z bólu środkowego koledzy musieli znieść z placu gry. Nieszczęśliwa sytuacja podziałała mobilizująco na resztę drużyny i biało-czerwoni zdołali wyjść na prowadzenie 8:7. W hali w Toronto rozgorzała zacięta walka o każdą piłkę, a błędy miejscowych zapewniły Polakom bezpieczną przewagę. Przy stanie 15:20 trener Hoag musiał poprosić o przerwę. Dokonał również zmian w składzie swojego zespołu, ale rozpędzonych przyjezdnych nic już nie było w stanie zatrzymać. Po efektownym ataku Bartmana prowadzili 23:17. Chwilę później błąd gospodarzy wyrównał stan pojedynku (19:25).

Koncertowa gra reprezentacji Polski trwała także w trzecim secie. Trudne zagrywki Michała Kubiaka pozwoliły gościom doprowadzić do stanu 3:7. Bardzo dobrze spisywał się Grzegorz Kosok, który zastąpił Nowakowskiego. Brak Gavina Schmitta, siedzącego na ławce dla rezerwowych, odbijał się na postawie Kanady. Po skutecznym ataku Marcina Możdżoneka na tablicy pojawił się wynik 16:18. Spokój podopiecznych trenera Anastasiego mąciły tylko niewymuszone błędy. Siatkarze z Ameryki Północnej na szczęście nie byli w stanie ich wykorzystać i w efekcie ze zwycięstwa w trzeciej partii cieszyli się przyjezdni (21:25).

Mimo niekorzystnej sytuacji, Kanadyjczycy nie zamierzali się poddawać. W czwartym secie zespoły długo walczyły punkt za punkt. Dopiero mocny atak Bartmana pozwolił Polakom odskoczyć na trzy oczka (6:9). Od tego momentu gra miejscowych się załamała. Popełniali kolejne błędy, a przewaga biało-czerwonych cały czas rosła. Michał Kubiak sprowadził zespoły na drugą przerwę techniczną (11:16). Polacy skutecznie wybijali z głów zawodników trenera Hoaga myśli o pierwszym miejscu w grupie B. Pojedyncze efektowne zagrania gospodarzy nie zmieniły obrazu gry. Set zakończył się wynikiem 19:25.

Fenomenalne zawody rozegrał w poniedziałek Zbigniew Bartman, który zapisał na swoim koncie aż 31 oczek! Silną bronią Polaków okazał się również blok (13:8).

Kanada - Polska 1:3 (25:17, 19:25, 21:25, 19:25)

Kanada: Howatson, Schmitt, Winters, Perrin, Simac, Brinkman, Lewis (libero) oraz Soonias, Schneider, Van Lankvelt.

Polska: Żygadło, Bartman, Winiarski, Kubiak, Nowakowski, Możdżonek, Ignaczak (libero) oraz Ruciak, Kosok.

DrużynaMZPRatio setRatio m. punktyPunkty
Polska 12 10 2 2.538 1.099 29
Brazylia 12 8 4 1.824 1.135 26
Kanada 12 3 9 0.500 0.905 10
Finlandia 12 3 9 0.387 0.873 7
Komentarze (21)
avatar
rzeszowiak
24.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na szczęście kontuzja petera to nic poważnego. 
avatar
rzeszowiak
24.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cieszy mnie to że bartman wraca to swojej optymalnej formy, widać że dobrze się czuje w ataku , a grajac na przyjęciu w jastrzębskim nie mógł się do końca pokazać ,na szczęscie dobrze że ma for Czytaj całość
HANS12
21.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
stary kibic
widze ze orientujesz sie w imionach zawodnikow.... Grzegorz Kosok a nie KAMIL... 
aaaaaaa
21.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na ile tak kontuzja pita moze go wykluczyc z gry?? 
maro
21.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a mnie zastanawia skąd u Zibiego taka metamorfoza. w Jastrzębskim spisywał się słabo i trzeba to uczciwie powiedzieć a teraz pociągnął zespół narodowy. czyżby trener?