Niemcy (13*) - Czarny koń czy światowy średniak?
Dobre mecze w tym sezonie mają już za sobą reprezentanci Niemiec. Podopieczni Vitala Heynena mają za sobą bardzo dobry turniej kwalifikacyjny do igrzysk w Londynie, jednak nie posiadają przepustki na wymarzony turniej. Przeszkodziła w tym porażka w finale z Włochami.
Starcia w Bułgarii pokazały jednak, że reprezentacja naszych zachodnich sąsiadów może być jednym z czarnych koni zbliżających się rozgrywek Ligi Światowej. Prowadzeni przez doskonale znanego w Polsce Georga Grozera Niemcy nie mają łatwego zadania w grupie, ale nie stoją na straconej pozycji. Zgrany i doświadczony już na światowych parkietach zespół jest w stanie pokonać zarówno Argentyńczyków, jak i Portugalczyków.
Wiele wyjaśni pierwszy turniej w grupie D, który odbędzie się we Frankfurcie nad Menem. Inauguracja zmagań w tym zestawieniu nastąpi dopiero 25 maja.
***
Argentyna (8) - Czas udowodnić swoją siłę
Niektórzy specjaliści uznali argentyński zespół za drużynę jednego turnieju - Ligi Światowej 2011. Fantastyczna edycja nie zakończyła się co prawda medalem dla Albicelestes, ale nowe nazwiska pozostały na stałe w notesach dziennikarzy oraz menadżerów, jak również zaowocowało kilkoma transferami do najlepszych europejskich lig.
Postacie Luciano De Cecco czy Facundo Conte nie są już anonimowe. Po awansie na igrzyska, przed Argentyńczykami kolejny ważny punkt w sezonie 2012. Czas udowodnić, że osiągane w ostatnim czasie rezultaty nie są dziełem przypadku. Pole do popisu jest spore. Przy pewnym miejscu Bułgarów w finałach, siatkarzy Javiera Webera można uznać za faworytów do zwycięstwa w grupie D.
***
Portugalia (34) - Kopciuszek z Półwyspu Iberyjskiego
Na straconej pozycji, jeszcze przed startem rozgrywek, stawiana jest reprezentacja Portugalii. Siatkówka nie jest zbyt popularną dyscypliną sportu w kraju z Półwyspu Iberyjskiego, ale zawodnikom z tego kraju udało się ponownie zagościć w prestiżowej obsadzie "Światówki".
Portugalczycy w swoim składzie nigdy nie mieli gwiazd, jednak za solidnego zawodnika z pewnością można uważać kapitana, Joao Jose, który od lat występuje w niemieckim VfB Friedrichshafen. Flavio Gulinelli nie stawia przed swoim teamem wymagających zadań - każdy punkt jego drużyny będzie niespodzianką, a każdy kolejny mecz okazją na zebranie niezwykle cennego doświadczenia, które zaprocentuje w przyszłości.
***
Bułgaria (9)- Ktokolwiek wiedział, ktokolwiek coś wie?
Bardzo dziwnie rozwija się sytuacja w kadrze Bułgarii, która teoretycznie ma najłatwiejsze zadanie. Trójkolorowi mają zagwarantowany start w turnieju finałowym w Sofii, ale...
Dramat podopiecznych Radostina Stojczewa rozpoczął się podczas turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich, również przed własną publicznością. Nie udało się wywalczyć upragnionego awansu. Niespodziewanie posadę stracił szkoleniowiec, który od lat doskonale łączył obowiązki selekcjonera oraz trenera włoskiego czempiona Trentino Volley. Na razie nie jest znane nazwisko jego następcy. Początkowo miał to być Silvano Prandi, ale w opublikowanym oświadczeniu zaprzeczył doniesieniom. Mając nóż na gardle bułgarska federacja siatkówki postanowiła przeprosić się ze Stojczewem, który przynajmniej do IO poprowadzi kadrę.
Chwilowo pożar w reprezentacji został ugaszony, bowiem za charyzmatycznym szkoleniowcem miały iść gwiazdy narodowego zespołu, wśród nich - Matej Kazijski. Jego strata byłaby ogromnym osłabieniem ekipy. Poza tym, zespół z Bałkanów ma jeszcze szanse na wyjazd do Londynu. Przed Bułgarami gorące i niepewne tygodnie.
*miejsce w rankingu FIVB