Mariusz Wiktorowicz (szkoleniowiec BKS Aluprof Bielsko-Biała): Cisną mi się na usta same dobre słowa odnośnie mojego zespołu. Wiedzieliśmy z kim będziemy grali. Przez ostatnie trzy tygodnie mogliśmy spokojnie przeanalizować pięć poprzednich spotkań. Dzisiaj widoczna była determinacja i zaangażowanie drużyny. W drugim secie trochę odpuściliśmy, spadła nam koncentracja po wygranym pierwszym. Chcę powiedzieć, że wiele osób przekreśliło już BKS, postawiło przysłowiowy "krzyżyk" nad nami. Wyznaczyliśmy sobie wysoki cel, potrzebujemy czasu i cierpliwości. Praca wykonana w przerwie w rozgrywkach już procentuje. W kolejnych meczach również będziemy chcieli pokazać się z dobrej strony.
Waldemar Kawka (szkoleniowiec Tauron MKS Dąbrowa Górnicza): Pierwszy set w naszym wykonaniu, to pełne frajerstwo. BKS uwierzył w siebie, a my zaczęliśmy popełniać zbyt dużo błędów. Nie da się wygrać meczu z dwoma zawodniczkami, które atakują. Kilka zawodniczek było poza meczem. BKS wygrał zasłużenie. Chciałbym, żeby mój zespół tak ofiarnie walczył o każdą piłkę, jak to robił przeciwnik.
Karolina Ciaszkiewicz (kapitan BKS Aluprof Bielsko-Biała): Cieszę się, że po trzech tygodniach przerwy odniosłyśmy zwycięstwo. W pierwszym secie ciągle goniłyśmy przeciwniczki. Na szczęście udało się go wygrać. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach zagramy równie dobrze.
Magdalena Śliwa (kapitan Tauron MKS Dąbrowa Górnicza): Gratuluję BKS-owi zwycięstwa. Mecz nam nie wyszedł. O wyniku zadecydował pierwszy set. Grałyśmy na luzie, bo zwycięstwo było prawie pewne. I w tym momencie się coś zacięło. W ważnych momentach zadecydowała zagrywka i przyjęcie. Musimy zapomnieć o tym spotkaniu i poszukać punktów w innych meczach.