Nie było niespodzianki w pojedynku reprezentacji Włoch i Finlandii. Włosi od początku grali odważnie i pewnie, czym skutecznie odbierali rywalom wiarę w końcowe zwycięstwo. Zawodnicy reprezentacji Finlandii, którą prowadzi były szkoleniowiec polskiej drużyny narodowej Daniel Castellani, mieli ogromne problemem z przyjęciem potężnych serwisów przeciwników. Nie radzili sobie również z mocnymi atakami Ivana Zajcewa czy też Michała Łaski. A włoski blok często stanowił dla nich zaporę nie do przejścia. To przełożyło się na wyniki dwóch pierwszych setów, wygranych przez podopiecznych Mauro Berutto do 18 i 20.
Trzecia odsłona starcia pokazała Włochom, że nadmierne rozluźnienie może być zgubne. Finowie bowiem przejęli inicjatywę i to oni nadawali ton rywalizacji w trzecim secie. Ich wysiłek zaowocował zwycięstwem w niezwykłej końcówce 31:29. Porażka wyraźnie podrażniła włoski zespół, który do kolejnej partii podszedł już skoncentrowany i wygrał ją 25:21, a całe starcie 3:1.
Podopieczni Mauro Berutto zapewnili sobie miejsce w strefie medalowej mistrzostw Europy. Swoją postawą na boisku pokazali, że jeżeli tylko będą skupieni na grze, to w pojedynku półfinałowym będą groźnym rywalem dla Polaków.
3:1 (25:18, 25:20, 29:31, 25:21)
Włochy: Zajcew, Łasko, Travica, Mastrangelo, Birarelli, Savani, Bari (libero) oraz Parodi
Finlandia: Kunari, Mikko Oivanen, Siltala, Shumov, Matti Oivanen, Esko, Hyvarinen (libero) oraz Sammelvuo, Lehtonen, Hietanen