LŚ grupa A: Druga wygrana Amerykanów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Drugą wygraną w tegorocznej edycji Ligi Światowej odnieśli Amerykanie, którzy w grupie A pokonali 3:1 Portoryko. Aż 20 punktów dla ekipy USA zdobył <B>Clayton Stanley</b>.

W tym artykule dowiesz się o:

Dwa pierwsze sety pojedynku były bardzo zacięte. Pierwszą odsłonę spotkania niespodziewanie po grze na przewagi wygrała drużyna Portoryko. Gospodarze mieli szansę również na zwycięstwo w drugiej partii. Jeszcze na drugiej przerwie technicznej prowadzili 16:14, ale Amerykanie wyrównali na 23:23 i zachowali więcej zimnej krwi w końcówce, wygrywając 29:27.

To zwycięstwo pozwoliło Amerykanom złapać wiatr w żagle. W kolejnych dwóch odsłonach spotkania byli już zdecydowanie lepsi od rywala, wygrywając oba sety do 17.

- Jestem wściekły z powodu tego spotkania. Wstydzimy się naszej gry w trzeciej i czwartej partii - narzekał po meczu kapitan Portoryko, Hector Soto. Soto robił bo mógł, by pomóc swojej drużynie, zdobywając w meczu 16 punktów.

- Nie zaczęliśmy dobrze meczu i później było nam trudno złapać rytm. Na szczęście nasi rezerwowi, Lotman i Thornton, spisali się naprawdę dobrze i pomogli nam w zwycięstwie - mówił w kolei amerykański szkoleniowiec, Alan Knipe.

Portoryko - USA 1:3 (26:24, 27:29, 17:25, 17:25)

Portoryko: J.Rivera, V.Rivera, Muniz, Perez, Escalante, Soto, Joel Rivera (libero) oraz Figueroa, Morales

USA: Anderson, Lee, Suxho, Priddy, Millar, Stanley, Lambourne (libero) oraz Lotman, Thornton, Gardner

Źródło artykułu: