I o honor będzie ciężko - zapowiedź meczu Polska - USA

Po kompromitującej porażce z zespołem Tajlandii, Polki na zakończenie turnieju WGP rozgrywanego we Wrocławiu, powalczą o honorowe, pierwsze zwycięstwo. Zadanie nie będzie łatwe, bowiem rywalkami będą siatkarki Stanów Zjednoczonych, które w Hali Stulecia nie przegrały jeszcze meczu. Zespół zza "Wielkiej Wody" z jedną porażką zajmują trzecią lokatę w klasyfikacji generalnej, natomiast podopieczne Marco Bonitty z pięcioma porażkami plasują się na ostatnim miejscu.

W tym artykule dowiesz się o:

Porażką 1:3 zakończył się ostatni mecz Polek z Amerykankami, podczas Pucharu Świata w 2007 roku w japońskim Hamamatsu, w który to podopieczne Jenny Lang Ping zajęły trzecie miejsce i wywalczyły kwalifikację olimpijską. Z kolei w World Grand Prix oba zespoły po raz pierwszy spotkały się w 2005 roku, wtedy to biało-czerwone wygrały 3:1. Rok później w Bydgoszczy Polki przegrały w takim samym stosunku. Natomiast w 2007 roku, w Rzeszowie Polki uległy dopiero w tie-breaku.

Jeśli o zwycięstwie miałyby decydować statystyki udziału w żeńskim odpowiedniku Ligi Światowej, to drużyna Stanów Zjednoczonych z pewnością by wygrała. Amerykanki opuściły bowiem tylko jeden turniej, było to w 1999 roku. Dwukrotnie stawały na najwyższym podium. Pierwszy raz, w 1995 roku w finale pokonując reprezentację Brazylii. Sukces powtórzyły w 2001, kiedy okazały się lepsze od chińskich zawodniczek. Do tej pory w Grand Prix wygrały 77 meczów, a 70 razy schodziły z parkietu pokonane. Biało-czerwone w czterech startach zwyciężyły tylko 17 spotkań, przegrywając 24. Rok temu po raz pierwszy w historii awansowały do finału tej imprezy, niestety z dorobkiem sześciu punktów uplasowały się na ostatnim, szóstym miejscu.

W meczu z Polkami w ekipie Amerykanek na rozegraniu zobaczymy z pewnością Lindsey Berg, będącą w tamtym sezonie klubową koleżanką Katarzyny Skowrońskiej. Na Mundialu w Japonii na środku siatki zabrakło środkowej bloku Heather Bown, ale od Pucharu Świata jest kluczową zawodniczką drużyny i we Wrocławiu będzie podobnie. Obok niej na środku siatki powinna pojawić się Danielle Scott- Arruda. Na przyjęciu nie wystąpi już Tayyiba Haneef, która została przestawiona na pozycję atakującej, za odbiór zagrywki odpowiedzialne będą Logan Tom, Kimberly Glass oraz libero Nicole Davis. Być może okazję do gry będą mieć Cynthia Barboza oraz Angeli McGinnis.

Marco Bonitta do gry w drugim turnieju Grand Prix w porównaniu z poprzednim turniejem dokonał dwóch zmian: Eleonorę Dziękiewicz zastąpiła Berenika Tomsia-Okuniewska, a w miejsce Mileny Sadurek - Mikołajczyk powołał Magdalenę Godos. Jednakże drużynę do zwycięstwa poprowadzi Katarzyna Skorupa. Na pozycji przyjmujących w pierwszej szóstce prawdopodobnie wybiegnie Anna Barańska, tylko kto będzie jej towarzyszył? Czy będzie to Milena Rosner, a może 22 letnia przyjmująca AZS AWF Poznań, Joanna Frąckowiak. Atakującą polskiego zespołu będzie Joanna Kaczor, która całkiem nieźle sobie radzi. Pod nieobecność Marii Liktoras, na środku wystąpi Agnieszka Bednarek z Katarzyną Gajgał, chociaż walka na tej pozycji jest niezwykle zacięta. W obwodzie pozostaje Berenika Tomsia-Okuniewska czy Anna Woźniakowska. Na libero zagra Agata Sawicka, które zastępuję Mariolę Zenik.

Dla obu drużyn głównym celem są Igrzyska Olimpijskie, chociaż Amerykanki tegoroczne WGP traktują także bardzo poważnie. Gra biało-czerwonych gorzej niż w meczu z Tajlandią wyglądać nie może, ale siatkarki z USA to światowa czołówka, dlatego też prawdopodobnie bardzo szybko obnaży wszystkie słabości polskiej drużyny doszczętnie to wykorzystując.

Niedzielna potyczka dla Polek będzie walką o honor i godnym pożegnaniem z wiernymi kibicami, którzy liczą. na zwycięstwo i niesamowitym dopingiem, spróbuje ponieść nasze siatkarki do zwycięstwa.

Mecz między Polską, a USA zostanie rozegrany w niedzielę o godzinie 15.00. Spotkanie transmitować będzie telewizja Polsat i Polsat Sport, a bezpośrednią relację live będzie można zobaczyć w portalu SportoweFakty.pl.

Źródło artykułu: