Paweł Zatorski: W drużynie możemy na siebie liczyć

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Paweł Zatorski powrócił w bieżącym sezonie do ekipy Skry Bełchatów. Przez ostatnie lata reprezentował z powodzeniem barwy AZS-u Częstochowa. W młodym libero pokładane są wielkie nadzieje, których jak na razie nie zawodzi. W drugiej kolejce Ligi Mistrzów zapisał na swoim koncie sukces, jakim jest pokonanie jednej z najlepszych drużyn świata, Trentino Volley i to zaledwie w trzech setach.

- Wygrywać każde spotkanie to wspaniałe uczucie. Gdy pokona się kogoś tak wielkiego jak Trento, to uczucie jest jeszcze wspanialsze - mówił po meczu Paweł Zatorski - Bardzo mnie cieszy, że zaprezentowaliśmy dobrą siatkówkę, nie daliśmy się zepchnąć do narożnika ani na chwilę - dodał.

W meczach Ligi Mistrzów, ale też i może przede wszystkim, w spotkaniach PlusLigi w udziale przypadła mu bardzo odpowiedzialna rola. Tym trudniejsza, że doświadczenia boiskowe Pawła są zdecydowanie mniej bogate niż poprzedniego libero Skry, Piotra Gacka. - Ja na boisku czuję się bardzo dobrze. Wśród kolegów także, nie mamy żadnych problemów, oni mnie bardzo wspierają. Nie ważne kto ile ma lat, wszyscy staramy się sobie na wzajem pomagać, w każdym momencie możemy na siebie liczyć - wyjaśnia zawodnik.

O ile niezła postawa młodego, ambitnego siatkarza niewielu dziwi, o tyle niektóre wyniki ligowych spotkań już tak. - Jest ciekawie, niektóre rezultaty są zaskakujące, ale sądzę, że w fazie rewanżowej wszystko zacznie się pomału stabilizować. To jest spowodowane dużą ilością grania - stwierdza gracz.

Źródło artykułu: