Działacze Atomu Trefla Sopot po wykupieniu miejsca od PTPS Piła postanowili zawojować Plus Ligę Kobiet. Budowę nowego zespołu rozpoczęto od podpisania kontraktu ze znakomitym włoskim szkoleniowcem Alessandro Chiappinim. W roli asystenta włodarze klubu widzieli Dorotę Świeniewicz, która na swoim koncie ma wiele lat występów we włoskiej Serie A dzięki czemu znakomicie sprawdzałaby się w roli łącznika pomiędzy trenerem i reszta zespołu. Ostatecznie dwukrotna mistrzyni Europy zdecydowała się zmienić barwy klubowe. Nie przyjęła jednak roli drugiego trenera ale ... czynnej zawodniczki. - Po rozmowach z trenerem Chiappinim, dałam się przekonać , żeby kontynuować karierę zawodniczą. W zespole znalazło miejsce sporo młodych dziewczyn, którym w założeniu mam służyć doświadczeniem i pomocą. Taką rolę zaakceptowałam i nie ukrywam, że będzie mi niezmiernie miło, jeżeli przynajmniej cześć z pokładanych we mnie nadziei uda się zrealizować - wyjaśnia na łamach strony treflsport.com nowy nabytek beniaminka.
Świeniewicz co prawda nie zdecydowała się na role asystentki, jednak decyzją drużyny pełnić będzie bardzo podobną funkcję. Zawodniczki z Sopotu w tajnym głosowaniu zdecydowały się wybrać ją na kapitana zespołu. - Nie zabiegałam o tą funkcję. Padło na mnie w wyniku głosowania. W tej sytuacji nie wypadało mi odmówić - wyjaśnia okoliczności nominacji nowa kapitan.
Przyjmująca Atomu Trefla Sopot w swojej karierze miała już okazję współpracować z Alessandro Chiaappinim podczas gry we włoskiej Peruggi. Dori nie ukrywa, że ma dobrą opinię na temat szkoleniowca. - To bardzo zrównoważony człowiek. Równocześnie potrafi być bardzo konsekwentny, a nawet uparty w tym co robi. To typ perfekcjonisty. Zwraca uwagę na najmniejsze szczegóły tj. np. ustawienie stóp, ułożenie i prowadzenie rąk. Wie co robi, ma swoje zdanie, jednocześnie jednak można zgłosić mu swoje uwagi i on chętnie ich wysłucha. Niekoniecznie się z nimi zgadza, ale można na takie tematy z nim normalnie podyskutować- przyznaje przyjmująca zespołu z Sopotu.
Dorota Świeniewicz ma na swoim koncie wiele występów w reprezentacji Polski. Czy uda jej się wprowadzi Atom Trefl Sopot na areny międzynarodowe?
Ekipa z Trójmiasta po uzyskania prawa do występów w Plus Lidze Kobiet dokonała wzmocnień, które mają pomóc drużynie w walce o medal. Zadanie nie będzie jednak łatwe bowiem obok sopocianek kilka innych klubów także nie próżnowało. Dorota Świeniewicz nie ukrywa, że w walce o medale powinno liczyć się co najmniej pięć ekip ale wierzy, że wyznaczony cel uda się zrealizować. - Bielsko-Biała, Muszynianka Muszyna, Dąbrowa Górnicza, Budowlani Łódź i my. Nikogo nie zlekceważymy. Czeka nas ciężka walka w Plus Lidze Kobiet i Pucharze Polski, ale zdajemy sobie sprawę, że oczekiwania wobec nas są spore i zrobimy wszystko, żeby nikogo nie zawieść . Ta drużyna budowana była by zwyciężać- przyznaje siatkarka na łamach strony klubowej.
Wydawać by się mogło, że 38-letniej zawodniczce, która na swoim koncie ma liczne trofea międzynarodowe, oraz medale w rywalizacji klubowej trudno znaleźć motywację do dalszej gry. Wychowanka Polonii Świdnica zdecydowanie zaprzecza tej teorii. - Sukcesy, które dotychczas odniosłam, w klubach czy w reprezentacji to już historia. Stajemy przed nowymi wyzwaniami. Ja osobiście je uwielbiam, więc w Atomie Trefl Sopot nie wypada nam grac o mniejsze cele niż finał Pucharu Polski i finał Mistrzostw Polski - wyznała Świeniewicz na łamach treflsport.com