Polscy kibice pamiętają charyzmatycznego Włocha z tegorocznych mistrzostw Europy siatkarek, bowiem jest on trenerem kadry narodowej Niemiec. Jednak reprezentacyjne pojedynki odeszły w niepamięć i wszyscy skupiają się na ligowych potyczkach.
Przerwą w pracy są święta Bożego Narodzenia. - Tegoroczne święta spędzę w Turcji. Ponieważ będziemy rozgrywać normalne spotkania ligowe - 23, 26 i 29 grudnia. To będą moje pierwsze święta w życiu bez rodziny, ale nie mogę tego zmienić - Giovanni Guidetti przyznał ze smutkiem. Ale uda mu się spędzić kilka dni z rodziną we Włoszech. - Pojadę do Włoch, ale dopiero 30 grudnia - powiedział.
Najbliższe święta nie będą dla Guidettiego idealne, bo spędzi je w pracy. Zatem jakie jest jego wymarzone Boże Narodzenie? - Z rodziną - odpowiedział bez dłuższego zastanowienia. - Mam dużą rodzinę, braci, siostry, mamę, tatę, więc idealne święta na pewno spędziłbym z nimi - dodał.
Jednym z symboli świąt jest choinka. Kto w domu Guidettich zajmuje się ubieraniem świątecznego drzewka? - Ja nigdy. Zawsze zajmuje się tym moja mama - przyznał włoski szkoleniowiec. - Siatkówka, rozgrywanie spotkań, trenowanie zajmuje dużo czasu. Poza tym nie jestem zbyt dobry w ubieraniu choinki - dodał z uśmiechem na twarzy.
Nie trzeba wspominać co znajduje się pod choinką. Prezenty są nieodłączną częścią świątecznej tradycji. - Zdrowie dla całej rodziny. To jest najlepszy prezent, jaki chciałbym znaleźć. Ale oczywiście jeszcze dużo zwycięstw - zakończył.