Były selekcjoner reprezentacji Polski ma spore doświadczenie z pracy w PlusLidze. W przeszłości 64-letni szkoleniowiec przez 5 lat prowadził ekipę Trefla Gdańsk (2014-2019), z którym wywalczył dwa Pucharu Polski, Superpuchar Polski i srebrny oraz brązowy medal mistrzostw Polski.
Po zakończeniu współpracy z ekipą znad morza dwukrotny triumfator mistrzostw Europy przeniósł się do PGE Projektu Warszawa, gdzie spędził kolejne trzy sezony. W tym czasie powiększył medalową kolekcję o brązowy krążek mistrzostw Polski wywalczony w 2021 roku.
Andrea Anastasi wielokrotnie podkreślał, że Polska zajmuje w jego sercu wyjątkowe miejsce. Wielokrotnie nasz kraj nazywał drugim domem. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" Włoch zdradził, że gdyby otrzymał ofertę z PlusLigi, bez wahania by ją rozważył.
ZOBACZ WIDEO: Dostał na serwetce adres. Pojechał na Targówek i szok. "Był prawidłowy"
- Muszę się przyznać, że do waszego kraju mógłbym wrócić nawet teraz, w ciągu jednej godziny. Naprawdę chciałbym ponownie pojawić się w Polsce, ale jako że nie dostałem żadnej oferty, muszę to zaakceptować i zaczekać na jakiś ciekawy projekt. Wrócę, gdy tylko nadarzy się okazja - powiedział Andrea Anastasi, kiedy gościł w naszym kraju wraz z zespołem Gas Sales Bluenergy Piacenza.
Być może niebawem doświadczony trener będzie mógł ponownie pracować w PlusLidze. Jak donoszą włoskie media, po zakończeniu rozgrywek, Gas Sales Bluenergy Piacenza czekają bowiem spore zmiany, które dotkną między innymi sztabu szkoleniowego. Andreę Anastasiegio na ławce trenerskiej miałby zastąpić Dante Boninfante, który obecnie prowadzi Gioiella Prisma Taranto i reprezentację Grecji.
Zdaniem dziennikarzy serwisu ivolleymagazine.it, w kolejnym sezonie Andrea Anastasi miałby pracować w Polsce. Nie wiadomo jeszcze w którym z klubów PlusLigi. Według medialnych spekulacji, szkoleniowca poszukiwać będzie Bogdanka LUK Lublin. Prowadzący ten zespół Massimo Botti ma bowiem przenieść się do Jastrzębskiego Węgla.