W tym sezonie Liga Mistrzyń rywalizują trzy polskie zespoły - KS DevelopRes Rzeszów, PGE Grot Budowlani Łódź oraz BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała. Na półmetku zmagań w trudnej sytuacji jest jeden z naszych klubów.
W grupie A rywalizują siatkarki z Rzeszowa. Wszystko wskazuje na to, że ukończą zmagania na drugim miejscu. Pierwsze jest praktycznie zarezerwowane dla A. Carraro Imoco Conegliano, w którego barwach występują Joanna Wołosz i Martyna Łukasik. W 3. kolejce zespół z Włoch pewnie ograł DevelopRes (3:1).
Liderem grupy B z kompletem punktów jest Eczacibasi Dynavit Stambuł i najpewniej to nie ulegnie już zmianie. Za plecami tego zespołu trwa walka o drugie miejsce, do której najbliżej ma obecnie TENT Obrenovac.
W grupie C również nie rywalizują polskie kluby. Tam jednak liderem jest VakifBank Stambuł, czyli jedna z największych drużyn na świecie. Turecki zespół ma na swoim koncie komplet zwycięstw, w tym z Numia Vero Volley Milano i tylko kataklizm sprawi, że nie zajmie pierwszego miejsca.
Budowlane trafiły z kolei do grupy D, gdzie karty rozdaje Fenerbahce Opet Stambuł, czyli klub Magdaleny Stysiak. Z tego powodu polski zespół może co najwyżej powalczyć o to, by w ogóle awansować do play-ofów. Na razie, pomijając stratę punktów za tie-breaka, idzie to po myśli łodzianek.
Na ten moment na papierze najbardziej zacięta walka ma miejsce w Łodzi. Savino Del Bene Scandicci wygrało wszystkie mecze i pewnie znajduje się na szczycie grupy E. Z kolei pozostały kluby, w tym BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała, mając bilans 1-2. Jednak liczba zdobytych i straconych punktów sprawiła, że polski klub jest ostatni.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie
