W drugiej kolejce spotkań w grupie C Turczynki zmierzyły się z Dominikankami. W lepszych nastrojach do tego meczu przystępowały podopieczne trenera Daniele Sartanellego, które w pierwszej serii spotkań pokonały Holenderki 3:2. Dominikanki natomiast na początku turnieju uległy Włoszkom 1:3, dlatego aby myśleć o awansie do ćwierćfinału musiały w czwartkowy poranek rozegrać o wiele lepsze spotkanie.
Lepiej w mecz weszły siatkarki z Karaibów, które szybko wypracowały sobie kilkupunktową przewagę, dzięki słabej postawie Turczynek na zagrywce. Trener Sartanelli przygotował podwójną zmianę. W miejsce Elif Sahin na boisku pojawiła się Ebrar Karakurt. A Teresę Vargas zmieniła Cansu Ozbay. Na niewiele się to jednak zdało, bo Turczynki miały duże problemy w ataku, a także w organizacji gry.
Tak duża liczba błędów sprawiła, że Dominikanki odskoczyły Turczynkom na 6 punktów. Gra tureckiego zespołu poprawiła się w końcówce seta, kiedy trener ponownie wpuścił na boisko Vargas, ale mimo to Dominikanki wygrały pierwszego seta 25:21, co było dużą niespodzianką.
ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką": Tomasz Fornal pokazał sześciopak. "Masz ostatnią szansę"
W drugim secie podopieczne trenera Marcosa Kwieka spisywały się już znacznie gorzej. Przy stanie 7:3 dla Turcji brazylijski szkoleniowiec poprosił o czas, co sprawiło, że Dominikanki poprawiły swoją skuteczność. Przy stanie 9:7 wydawało się, że gra powoli zaczyna się wyrównywać, ale wtedy koncertowo grać zaczęła Melissa Vargas. Turecka atakująca raz po raz punktowała rywalki i to w głównej mierze dzięki niej przewaga Turczynek urosła do 7 punktów (19:12). Końcówka drugiej partii była już tylko formalnością i drugi set padł łupem tureckiego zespołu (25:18).
W trzecim secie zawodniczki Marcosa Kwieka miały duże kłopoty w przyjęciu, dzięki czemu Turczynki ponownie zaczęły budować swoją przewagę. Po zagrywce Hande Baladin Turczynki objęły prowadzenie 12:7, a trener Kwiek poprosił o czas. Następnie szkoleniowiec niepotrzebnie interweniował, aby sprawdzić, czy miało miejsce dotknięcie siatki przy ataku Melissy Vargas.
Nie wybiło to z rytmu tureckich siatkarek, które konsekwentnie dążyły do zwycięstwa w trzeciej partii. Dominikanki nie potrafiły zaskoczyć swoich rywalek zagrywką. Większość piłek lądowała w rękach tureckich przyjmujących, co przekładało się na skuteczne ataki Vargas, która w trzeciej partii zdobyła aż 11 punktów. Dzięki dobrej postawie Brayelin Martinez w końcówce seta Dominikanki zaczęły odrabiać straty, ale do wyrównania już nie doprowadziły. 25:22 górą okazały się Turczynki.
Czwarty set był kontynuacją dominacji tureckiego zespołu. Dominikanki próbowały zdobywać punkty zagrywką, ale większość z nich lądowała na aucie. Turczynki były skuteczniejsze w każdym elemencie gry i rozbiły rywalki z Karaibów 25:15.
Po falstarcie w pierwszym secie od drugiej partii Turczynki rządziły na boisku. Zwycięstwo 3:1 sprawiło, że podopieczne Daniele Sartanellego są już pewne awansu do ćwierćfinału. Dominikanki natomiast pożegnają się z turniejem na etapie fazy grupowej.
W drugim meczu grupy C Włoszki zmierzą się z Holenderkami.
Turcja - Dominikana 3:1 (21:25; 25:18; 25:22; 25:15)
Składy zespołów:
Turcja: Vargas (31), Baladin (10), Sahin (3), Erdem-Dundar (14), Gunes (9), Aydin (10), Orge (libero) oraz Ozbay, Diken, Cebecioglu, Karakurt (3)
Dominikana:
Perez (8), Marte (2), Pena (8), Martinez B. (14), Martinez J. (9), Gonzalez Lopez (6), Castillo (libero) oraz Rodriguez, Tapia Cruz (1), Gonzalez (1), Guillen (5), De la Cruz (5)
Zobacz też:
Tak miało być! Kenia rozbita! Olimpijski ćwierćfinał dla polskich siatkarek!
Paryż 2024. Wykręciła kosmiczny wynik. Wcześniej dokonała tego Polka