Na otwarcie niedzielnej sesji Turcy zmierzą się z Niemcami. Ekipa znad Bosforu ma na koncie pierwszy, historyczny triumf. Teraz powinno być łatwiej. Podopieczni Michała Winiarskiego w Fukuoce pokonali jedynie Iran, z drugiej strony byli krok od sprawienia niespodzianki w starciu z gospodarzami. Przegrali dopiero po tie-breaku, co pokazuje, że posiadają spory potencjał. Być może pełnię formy szykują na igrzyska. W obecnej dyspozycji będą jednak faworytem meczu z Turkami.
W dwóch kolejnych meczach faworyta nietrudno wskazać. Słoweńcy i Włosi walczą o olimpijskie przepustki z rankingu FIVB i raczej mogą być spokojni o końcowy wynik. Bułgarzy i Holendrzy potrafią co prawda zaskoczyć, jednak w konfrontacji z ekipami aspirującymi do medali LN 2024 nie powinni mieć zbyt wiele do powiedzenia. W obu starciach realnym scenariuszem wydaje się łatwa wygrana faworytów.
Ostatnie dwie potyczki również nie powinny szczególnie elektryzować kibiców. Co prawda Argentyna to brązowy medalista igrzysk olimpijskich, a Francja złoty, jednak faworyta łatwo wskazać. Trójkolorowi już kilka tygodni przed igrzyskami olimpijskimi prezentują doskonałą formę. W przeciwieństwie do Albicelestes, którzy chyba skupiają się na walce o miejsce w rankingu FIVB gwarantujące przepustkę do Paryża. Ewentualny triumf w starciu z Les Bleus przysporzyłby wielkich korzyści, jednak takiego scenariusza trudno się spodziewać.
Konfrontacja Kanady z Serbią zakończy drugi tydzień rywalizacji. Plavi praktycznie nie mają szans na występ w Paryżu. W tegorocznej Lidze Narodów wygrali dotychczas tylko dwa mecze, co najlepiej pokazuje, że zespół nie został zbyt dobrze przygotowany do walki o igrzyska olimpijskie.
Plan spotkań w Lidze Narodów - niedziela, 9 czerwca 2024 roku:
Bułgaria - Słowenia godz. 12.30
Argentyna - Francja godz. 20.30
Czytaj także:
Kompromitacja arbitrów. Tworzyli własne zasady, Polaków karali kartkami
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: rozchwytywani jak gwiazdy Hollywood! Kulisy meczu z Japonią