"Umowa z ZAKSA S.A. została wypowiedziana, ze skutkiem na dzień 30 czerwca 2024 roku. Co istotne, zarówno w przypadku ZAKSY, jak i również Chemika Police, w których spółka jest zaangażowana właścicielsko, Grupa Azoty podejmuje wszelkie możliwe działania, aby zabezpieczyć funkcjonowanie klubów w przyszłym sezonie. Te działania uwzględniają m.in. zaangażowanie w proces poszukiwania sponsorów" - poinformowała w mailu przesłanym do sport.pl Monika Darnobyt, rzecznik prasowy Grupy Azoty (więcej TUTAJ).
Tym samym jasne stało się, że w kolejnym sezonie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle będzie musiała radzić sobie bez swojego sponsora tytularnego. Tego można było się spodziewać, kiedy to na jaw wyszło, że wspomniana firma jest mocno zadłużona.
Z tego powodu Grupa Azoty zaczęła wycofywać się ze sponsorowania klubów sportowych. Przez to nie można było wykluczyć, że dojdzie do upadku żużlowej Unii Tarnów czy polskiego giganta kobiecej siatkówki Chemika Police.
W zupełnie innym położeniu jest z kolei ZAKSA. Kędzierzynianie po decyzji wspomnianej firmy postanowili wydać komunikat, w którym to m.in. uspokoili swoich kibiców w sprawie startu w przyszłym sezonie PlusLigi.
"ZAKSA S.A. informuje o rozwiązaniu umowy z Grupą Azoty. Na chwilę obecną sytuacja finansowa klubu jest stabilna, a zarząd we współpracy z zarządem Grupy Azoty podjął działania obejmujące pozyskanie nowych sponsorów. Umowa wiążąca Grupę Azoty z ZAKSA S.A. została wypowiedziana ze skutkiem na dzień 30 czerwca 2024 r. W związku z właścicielskim zaangażowaniem Grupy Azoty klub uzyskał wsparcie w podejmowanych działaniach, prowadzących do zabezpieczenia funkcjonowania spółki. Jednocześnie prezes ZAKSA S.A. - p. Jadwiga Cichoń pozostaje w stałym kontakcie z zarządem Grupy Azoty. Wspólne rozwiązanie zostanie wypracowane do końca czerwca. Aktualnie strategia działań klubu jest utrzymana, a występy drużyny w rozgrywkach PlusLigi w sezonie 2024/2025 nie są zagrożone" - czytamy w komunikacie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kompromitacja gwiazdora. Ten sport nie jest dla niego