Końcówka 2023 roku nie jest, póki co, udana dla Energa MKS-u Kalisz. Drużyna prowadzona przez Marcina Widerę w ostatnim przed świętami Bożego Narodzenia meczu poniosła porażkę na wyjeździe z MOYA Radomką Radom 1:3. Rywalki zrewanżowały się więc w pełni kaliszankom za przegrany w takim samym stosunku pierwszy pojedynek.
- Moim zdaniem Radomka jest już kompletnie innym zespołem. W pierwszym meczu dziewczyny nie były do końca zgrane, my byłyśmy na pozytywnej fali, teraz to się odwróciło - przyznała Zuzanna Efimienko-Młotkowska. - Jesteśmy w bardzo trudnym momencie, jeszcze czeka nas Puchar Polski z Radomką i to też będzie bardzo trudny pojedynek - przypomniała środkowa. Do kolejnego starcia obu drużyn dojdzie 11 stycznia.
Po niepowodzeniu w Radomiu MKS znajduje się na ósmym miejscu w tabeli. Na koncie ma 15 punktów, tracąc jeden do wyprzedzającego go UNI Opole i dwa do swoich ostatnich przeciwniczek. Musi jednak uważać, ponieważ nad dziewiątym #VolleyWrocław ma tylko dwa "oczka" przewagi.
ZOBACZ WIDEO: "Coraz trudniej". Pokazała, jak trenuje w ciąży
Czego życzyć zatem zespołowi z Kalisza na zbliżający się wielkimi krokami 2024 rok? - Myślę, że musimy poprawić grę, żeby zaczęła ona dobrze wyglądać i się "zawiązywać". Chcemy znaleźć się w "ósemce" - odpowiedziała Efimienko-Młotkowska.
- Wiadomo, że chciałybyśmy być jak najwyżej, ale widzę, że każdy zespół bardzo mocno bije się o to, żeby być na piątym-szóstym miejscu. Różnice są niewielkie, jedno-, dwupunktowe, i każdy mecz może albo zrzucić cię na ósme-dziewiąte miejsce, albo wynieść na piąte-szóste. Będzie trudno w tym sezonie - zwróciła uwagę doświadczona siatkarka.
Poza porażką z Radomką, w trzech wcześniejszych meczach MKS przegrał dwukrotnie. Pokonał jedynie walczący o utrzymanie Pałac Bydgoszcz. Trzeba jednak przyznać, że terminarz nie był dla kaliszanek łaskawy - niepowodzenia miały miejsce w konfrontacjach z Chemikiem Police i ŁKS-em Łódź.
Łatwo nie będzie również w ostatnim w 2023 roku meczu Tauron Ligi, ponieważ podopieczne Widery podejmą PGE Rysice Rzeszów. Spotkanie zostanie rozegrane w niedzielę, 31 grudnia, a rozpocznie się o godz. 14:45. - Jesteśmy na równi pochyłej i musimy znaleźć sposób, aby to wszystko odbudować - zakończyła Efimienko-Młotkowska.
Czytaj także:
>> Sensacja we Włoszech. Niewiarygodne, co zrobił zespół Polaków
>> Heynen blisko przejęcia mocnej reprezentacji