II Liga mężczyzn: AS Białołęka zdemolował lidera z Radomia

Trwają przetasowania na fotelach lidera w grupie trzeciej oraz czwartej. Co raz więcej ekip z dołu tabeli nawet na wyjeździe potrafi zadbać o takie niespodzianki jak chociażby ta w Warszawie, gdzie skazywana na porażkę Lechia Tomaszów Mazowiecki nieoczekiwanie wywiozła punkty. Nadal bez zdobyczy punktowej pozostają Armat Kozienice oraz Czarni Pruszcz Gdański. Na przeciwległym biegunie Grześki Kalisz, które zdobyły już ósmy komplet punktów i szykują się pomału do pojedynku dwóch niepokonanych ekip w grupie pierwszej w następnej kolejce.

Grupa 1

W wielkopolskich derbach liczyliśmy na pierwsze potkniecie kaliszan. Wszak grali oni u trzeciej ekipy w lidze. Niestety emocji za dużo nie było, goście zasłużenie wygrali w trzech setach, nadal piastując tytuł zespołu, który nie stracił w tym sezonie punktów.

Również rozczarowało spotkanie w Zielonej Górze, gdzie miejscowi podejmowali Chemika. Jedynie pierwsza partia była w miarę wyrównana, potem jednak gospodarze wrzucili drugi bieg i z dużą łatwością wygrali dwie pozostałe odsłony spotkania.

Na pewno ciekawiej było w meczu dwóch średniaków. Olimpia, która trochę gra w kratkę, podejmowała Cuprum Lubin. Jeszcze w zeszłym sezonie ekipy podzieliły się punktami, więc tradycja musiała zobowiązywać. Początek udany okazał się dla miejscowych. Potem jednak dwie kolejne partie padły łupem gości. Istotna dla całego spotkania okazała się czwarta partia, gdzie gospodarze po dramatycznej końcówce wygrali 28:26, doprowadzając do remisu. Tie break ponownie dla gospodarzy, którzy rzutem na taśmę zgarnęli dwa oczka meczowe.

Mecze o życie w dole tabeli. Krispol gościł ostatnią ekipę tej grupy, więc trzy punkty pozostać musiały we Wrześni. Nie było z tym jednak żadnych problemów, bowiem miejscowi wygrali zasłużenie w trzech partiach.

Skazywany na spadek sulechowski Orion nadal zadziwia. Tym razem za trzy oczka ograł Trefla. Choć trzeba przyznać, że początek należał do gości, którzy wygrali otwierający set. Potem jednak dwa wysoko wygrane sety i oraz w miarę wyrównany czwarty i było po meczu.

Wyniki 8 kolejki:

KS UAM Poznań - Grześki Helena Kalisz 0:3

AZS UZ Zielona Góra - Chemik Bydgoszcz 3:0

Orion Sulechów - Trefl II Gdańsk 3:1

Olimpia Sulęcin - Cuprum Lubin 3:2

Krispol Września - Czarni Pruszcz Gdański 3:0

Grupa 2

Po wygranej Sudetów w poprzedniej kolejce z Burzą, zawodnicy tego klubu wykonali kolejny krok by umocnić się na czele ligowej tabeli. Tym razem gościli politechników z Opola. O dziwo po zaciętym spotkaniu, trzy punkty zostały na miejscu.

Podczas pauzy wrocławian, za pościg za czołówką wzięły się pozostałe ekipy. Skra podejmowała Bzurę, która przed meczem miała tylko punkt straty do bełchatowian. Zapowiadały się więc spore emocje, które notabene były, zwłaszcza w trzeciej i czwartej partii. Koniec końców trzy punkty pozostały w Bełchatowie.

Również Czarni chcą być wyżej w ligowej tabeli. Tym razem podejmowali Delic Pol. Zespoły podzieliły się punktami, co chyba satysfakcjonuje oba teamy. Goście bowiem walczą o bezpieczny środek a miejscowi o pierwszą czwórkę.

Tie break również mieliśmy w Spale, gdzie w tym roku nieźle poczyna sobie SMS. Dla rybniczan, którzy przełamali się w ostatnich spotkaniach był to ważny mecz, bowiem mogli gonić ekipy ze środka tabeli. Gospodarzy im jednak tego nie ułatwili i choć przegrywali już 1:2 w setach, potrafili się podnieść i wygrać dwa kolejne. Volley mimo zdobycia punktu, stracił chyba więc niż zyskał, bowiem strata do choćby ósmego AZS Opole to już cztery oczka.

Napędzają się sycowianie. Choć w pojedynku z ostatnią w tabeli Victorią, łatwo nie było. Już pierwszy set wymęczony do 28-u zwiastował problemy. Po kolejnym wygranym również na przewagi, do głosu doszli goście wygrywając trzecia partie do 22-óch. Czwarty set to popis miejscowych i trzy punkty pozostały w Sycowie. Rosiek zarazem awansował już na szóstą lokatę, co przy takim ścisku w środku tabeli, można jeszcze poprawić w kolejnych spotkaniach.

Wyniki 8 kolejki:

Sudety Kamienna Góra - AZS Politechnika Opolska 3:1

Skra II Bełchatów - Bzura Ozorków 3:1

Czarni Rząśnia - Delic Pol Częstochowa 3:2

SMS PZPS II Spała - Volley Rybnik 3:2

Rosiek Syców - Victoria Wałbrzych 3:1

Burza Wrocław - pauza

Grupa 3

Warszawskie zespoły są w głębokim kryzysie. Po porażkach Legii, teraz pasmo przegranych dopadło również akademików Uniwersytetu. Zwłaszcza ci ostatni doznali w tej kolejce zaskakującego upokorzenia przed własną publicznością, gdzie ograła ich Lechia Tomaszów, czyli ekipa z dołu tabeli. Wracając do Legii, która grała w Siedlcach, tym razem nawet nie ugrała seta.

Ósemka po wygranej z Legią nieoczekiwanie objęła prowadzenie w tabeli. Stało się tak ponieważ zaskakująco łatwo As Białołęka zdemontował wszystkie atuty poprzedniego lidera, czyli Czarnych Radom. Po pierwszym wygranym na przewagi secie przez gości, w trzech pozostałych radomianie nazbierali ledwo pięćdziesiąt punktów, co nie za dobrze świadczy o zespole walczącym o pierwszą ligę.

Chwaliliśmy olsztynian, że na własnym podwórku mogą ograć każdego. Jednak każda passa ma swój koniec. O niespodziankę postarała się Wilga Garwolin, która we wcześniejszych spotkaniach traciła mnóstwo punktów. Tym razem miło zaskoczyli własnych kibiców wywożąc ze stolicy Warmii i Mazur dwa punkty meczowe.

W Ostrołęce grał najsłabszy Armat. Pekpol postarał się wykorzystać okazję do zapisania na koncie łatwych punktów, co w konsekwencji się udało. Dodatkowo wskoczyli na drugie miejsce w tabeli.

Wyniki 8 kolejki:

AS Białołęka - Czarni Radom 3:1

Ósemka Siedlce - Legia Warszawa 3:0

Pekpol Ostrołęka - Armat Kozienice 3:0

AZS II UWM Olsztyn - Wilga Garwolin 2:3

AZS UW Warszawa - Lechia Tomaszów Mazowiecki 2:3

Grupa 4

Trwa wymiana pozycji w czubie tabeli. Przed ósmą kolejką na fotelu lidera siedziała Wanda, która ograła w meczu na szczycie MKS MOS Będzin. Jednak spadkowicze z pierwszej ligi tym razem podejmowali Górnika, którego ograli w trzech partiach, dopisując trzy ważne oczka do własnego dorobku.

Czekaliśmy na wynik z Krosna, gdzie grała Wanda. A że mecz trwał długo, co zwiastowało podział punktów. I tak też było, bowiem Karpaty prowadziły już 2:1 z liderem. Krakowianie jednak rzutem na taśmę wywieźli z gorącego terenu dwa punkty meczowe, co oznaczało, że nowym liderem będzie MKS MOS.

Gdy Wanda straciła punkt, mogła spaść nawet na trzecie miejsce, na drugie wskoczyłaby druga ekipa z Krakowa. Niestety tak się jednak nie stało, bowiem akademicy grając w Ropczycach, również się potknęli. Gospodarze walczyli jak lwy by urwać choć jeden punkt gościom, co właśnie się udało.

Drugi punkt tej jesieni zdobyli siatkarze STS. Ich sytuacja w tabeli jest dramatyczna, więc muszą walczyć o życie w każdym możliwym spotkaniu. Myśląc o utrzymaniu musieli wygrać z Wisłokiem. Mecz nawet układał się po ich myśli, bowiem gospodarze prowadzili 2:1. Jednak ostatecznie dwa meczowe punkty wyjechały ze Skarżysko-Kamiennej, bowiem w końcówce popisali się przyjezdni.

Do czwórki załapali się gracze Rafako, którzy w czterech setach ograli Resovię, choć kolejne spotkanie grają w Krakowie, więc mogą też łatwo z niej wypaść.

Wyniki 8 kolejki:

MKS MOS Będzin - Górnik Siemianowice Śląskie 3:0

Karpaty Krosno - Wanda Kraków 2:3

Błękitni Ropczyce - Politechnika Krakowska 2:3

Rafako Racibórz - Resovia II Rzeszów 3:1

STS Skarżysko-Kamienna - Wisłok Strzyżów 2:3

Komentarze (0)