Reprezentacja Meksyku uchodzi za egzotyczną i nieznaną, choć w XXI wieku zaczęła na nowo pojawiać się na najważniejszych imprezach. Wzięła udział w trzech z czterech ostatnich mistrzostw świata. Nie odgrywała jednak w tych turniejach znaczącej roli. Polacy spotkali się z tą drużyną dwa razy w historii, po raz ostatni w fazie grupowej ubiegłorocznych mistrzostw świata. Wygrali wtedy bez żadnych kłopotów w trzech setach.
- Mierzyliśmy się z nimi na mundialu. Każdy może mówić, że to nie jest zespół, który może nam w jakiś sposób zagrozić. Najlepszą receptą i planem będzie wyjście i pewne zwycięstwo 3:0, bo każde siły w tym turnieju nam się jeszcze przydadzą - mówił w wywiadzie dla Polsatu Sport Kamil Semeniuk.
A propos tej gospodarki siłami trener Nikola Grbić dość mocno zamieszał w składzie. Z wyjściowego składu na wtorkowe spotkanie z Kanadą pozostał jedynie Jakub Kochanowski. Zaczęliśmy z parą Aleksander Śliwka-Wilfredo Leon na przyjęciu, na rozegraniu wystąpił Grzegorz Łomacz, w ataku Bartłomiej Bołądź, a na libero - Jakub Popiwczak.
ZOBACZ WIDEO "Pod siatką" Polacy idą jak burza. Kolejne zwycięstwo w Chinach
Pierwszy set nie był aż takim "spacerkiem" jak mogło się wydawać. Długo z Meksykanami walczyliśmy punkt za punkt. A gdy Biało-Czerwoni wypracowali sobie przewagę (16:12), rywale w końcówce nadgonili jeszcze rezultat i zbliżyli się na dwa oczka. Ostatecznie nasi siatkarze odbudowali przewagę i dowieźli ją do końca wygrywając 25:21. Przeciwnicy nie zagrażali nam zagrywką, więc nie potrafili wyłączyć naszych atutów.
W drugą partię Polacy weszli zdecydowanie lepiej, a w środkowej fazie oddalili się od Meksykanów jeszcze bardziej (16:10, 21:14). Tu błysnęli Bołądź i Leon w ataku. Trzeba jednak zresztą oddać, że cały zespół utrzymywał wysoką skuteczność w tym elemencie. W końcowej fazie rywale jeszcze się zbliżyli, ale rezultat seta nie był zagrożony. Ekipa Nikoli Grbicia wygrała 25:19.
A w trzeciej odsłonie Mistrzowie Europy nie pozostawili już żadnych złudzeń i zwyciężyli do 14. Tutaj zadziałał zdecydowanie blok reprezentacji Polski. Chwile chwały miał m.in. Tomasz Fornal. Zespół trenera Nikoli Grbicia zamknął mecz w 70 minut i mógł przystąpić do zasłużonego odpoczynku oraz regeneracji.
To czwarte zwycięstwo polskich siatkarzy w turnieju kwalifikacyjnym w Xi'an. Biało-Czerwoni pewnie zmierzają po olimpijski awans. W czwartek czeka ich dzień przerwy, a w piątek o 10:00 polskiego czasu mecz z Argentyną. 24 godziny później naszym rywalem będzie Holandia, a na zakończenie turnieju w niedzielę o 13:30 Polska zmierzy się z Chinami.
Polska - Meksyk 3:0 (25:21, 25:19, 25:14)
Polska: Łomacz, Śliwka, Kochanowski, Bołądź, Leon, Kłos, Popiwczak (libero) oraz Fornal, Huber.
Meksyk: Mendoza, Lopez, Parra, Gonzalez, Fuentes, Tellez, Bravo (libero) oraz Hernandez, Baga.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)