- Nie wiem, czy wszyscy zwróciliśmy uwagę na to, że jako jedyny nie śpiewał naszego hymnu. Na pewno hymn kubański by zaśpiewał, ale polskiego nie śpiewa. To tak reasumując i podsumowując, dlaczego nie akceptuję tego, że Wilfredo Leon gra w reprezentacji Polski - przyznał Zbigniew Bartman w studio TVP Sport po meczu Polska - Niemcy w Lidze Narodów.
I wywołał tą opinią prawdziwą burzę w siatkarskim środowisku. Były kadrowicz krótko po tym wystosował nawet specjalne oświadczenie na swoim instagramowym profilu, w którym wyjaśniał, że jego cała wypowiedź miała dużo szerszy wymiar (---> WIĘCEJ TUTAJ).
Choć minęły od tego już prawie trzy tygodnie, temat jest wciąż żywy. Wszystko za sprawą ostatniego, nowego przepisu Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej. Przypomnijmy, że chodzi o zasady ws. zmiany reprezentacji. Jeśli zawodnik choć raz zagrał w seniorskiej kadrze swojego kraju, w przyszłości nie będzie mógł zmienić barw.
- Właśnie wróciłem z treningu i doszła do mnie niesamowita informacja. FIVB ustanowiło przepis, który zabrania zawodnikom, którzy wystąpili w seniorskiej reprezentacji swojego kraju na zmianę barw narodowych i reprezentowanie innego kraju na arenie międzynarodowej. Ups... nie wiedziałem, że mój głos ma tak silny przekaz, i że FIVB tak szybko na niego reaguje. Dzięki i wielki szacun - rozpoczął ironicznie Zbigniew Bartman, po czym wyraźnie zaznaczył, że ten fragment jego wypowiedzi był "akcentem humorystycznym".
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Polska pokonała Brazylię. Zobacz kulisy wielkiego zwycięstwa!
- A teraz całkiem na poważnie, przekaz do wszystkich tych, którzy po mojej wypowiedzi odnośnie tego, dlaczego Leon nie powinien grać w naszej reprezentacji, nazywali mnie rasistą, ksenofobem, homofobem, choć jakby co to ma do rzeczy, i tak dalej. Jesteście bandą ignorantów - kontynuował.
- Zamiast zgłębić temat i wysłuchać całej wypowiedzi, nie tylko tej na koniec studia, zamiast zgłębić też temat na moim Instagramie, gdzie mam mnóstwo zdjęć z ludźmi o różnej etniczności, pochodzeniu, gdzie wielokrotnie podawałem jako mojego ulubionego aktora Denzela Washingtona... Sorry, ale rasista się tak nie zachowuje - wymieniał Bartman.
- Jestem wielce daleki od bycia rasistą. A wy, macie mózg i czasem trzeba go użyć i pomyśleć, zanim się wyda opinię na temat fragmentu wypowiedzi, która jest wam podana na tacy i podkręcona przez media. Także polecam, używajcie, przydaje się, naprawdę. Nie pozdrawiam - zakończył były siatkarz.
Nagranie z wypowiedzią Zbigniewa Bartmana możesz zobaczyć poniżej:
Czytaj także:
Bartman wyjaśnia, dlaczego idzie do MMA. "Cienka granica pomiędzy odwagą a głupotą"