Z przyjściem Mauricio Borgesa Almeida da Silvy do Cerradu Enei Czarnych Radom wiązane były duże nadzieje. Wszak Brazylijczyk to mistrz olimpijski z Rio de Janeiro z 2016 roku, wicemistrz świata z 2014, zdobywca Pucharu Świata czy Ligi Narodów, a także medalista wielu międzynarodowych imprez.
Od początku sezonu PlusLigi spisywał się jednak, delikatnie rzecz ujmując, poniżej oczekiwań. W trakcie rozgrywek stracił także miejsce w wyjściowej "szóstce" przedostatniej drużyny tabeli. Niech to najlepiej świadczy o tym, jak ogromnym transferowym niewypałem było zakontraktowanie przyjmującego przez klub z Radomia.
W 18 rozegranych meczach zdobył tylko 79 punktów, notując zaledwie 28 proc. skuteczności w ataku. Od zawodnika z takim dorobkiem oczekuje się zdecydowanie więcej.
34-latek nie pozostanie jednak długo bez pracy. Nieoficjalnie mówi się bowiem o tym, że ma się przenieść do... Asseco Resovii! To o tyle zaskakujące, iż rzeszowianie są liderem tabeli.
Czytaj także:
>> Faworyt mimo problemów sprostał zadaniu
>> Siatkarki Grot Budowlanych Łódź zmiotły rywalki z Belgii. Ćwierćfinał coraz bliżej
ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!